1. Instrukcja obsługi Milenki, czyli 998 cegieł.


    Data: 19.10.2019, Autor: Marcin123

    ... to trudno. To, co człowieka różni od zwierząt, to uczucia wyższe. Seks bez miłości to dla mnie przejaw zwierzęcego zaspokajania własnego popędu i oznaka słabości charakteru i egoizmu. Z kolei seks z samym sobą to przejaw samotności i bezradności, braku miłości lub uzależnienia dręczącego chory umysł. Gwałtu nie rozumiem. To skrajne zezwierzęcenie. Ale cóż, chyba z takimi poglądami w aktualnej rzeczywistości jestem dziwakiem.
    
    ***
    
    To był bardzo miły dzień. Mimo, że pogoda była brzydka. Spędziliśmy go razem, od porannej wizyty na cmentarzu. Potem byliśmy na spacerze, Milenka poszła ze mną na wizytę do psychologa, następnie poszedłem z Milenką na trening szermierczy i przez ponad dwie godziny patrzyłem, jak moje zgrabne, piękne Szczęście atakuje z zawziętością swoje przeciwniczki floretem, a potem zdejmuje maskę, śmiejąc się z daleka do mnie. Mógłbym tak patrzeć na nią godzinami. W sali szermierczej, kiedy zamknę tam oczy, widzę też Asieńkę. Ona była szybka, jak błyskawica. Przeciwniczki miały olbrzymi problem, bo wygrywała.
    
    Byliśmy na zakupach, potem w klubie jazzowym, gdzie zjedliśmy świeże, słodkie bułeczki i słuchaliśmy pięknych standardów w wykonaniu kwartetu, w którym starszy, brodaty muzyk doskonale grał na saksofonie. W galerii sztuki oglądaliśmy wystawę grafik, aktów kobiecych. Kilka było doskonałych, Milence jeden bardzo się podobał i kupiłem go dla niej. Przedstawia nagą kobietę odwróconą tyłem, rysowany doskonałą, oszczędną czarną kreską. Dzieło młodego, ...
    ... czeskiego artysty. Doskonały wybór. Kobieta na grafice troszkę przypomina Asię. Oprawimy i Miluś powiesi go w swoim pokoju. Z galerii poszliśmy do domu Milenki. Jej mama przygotowała obiad. Po obiedzie poprosiłem mamę Milenki, żeby Milenka mogła dziś późno wrócić, powiedziałem, że będzie pod moją opieką, ze mną, u mnie. A może zostanie na noc. Nie mówiłem, że moi rodzice wyjechali. Mama tylko uśmiechnęła się. Milenka jest pełnoletnia, ale nie lekceważy zdania rodziców. Czasem czuję, że traktują mnie jak syna. Więc to, że mama nic nie powiedziała, było przyzwoleniem. Mówię prawdę jej rodzicom i cenią mnie za to. To, że czegoś nie dopowiem, tak jak dziś, potem mnie męczy, bo to nie do końca jest uczciwe. Ale mama Milenki jest inteligentna i wie, tylko nie pyta. Może spytać, ale nie robi tego.
    
    Widzę, że jej rodzice lubią mnie i są chyba zadowoleni, że Milenka wybrała właśnie mnie, że stanowimy parę, mimo mojego załamania. Myślę, że mają świadomość, że nieraz sypiamy ze sobą, ale nic nie mówią i jakoś godzą się z tym, bo czują, że nas już nic nie rozłączy. Chyba tylko moja śmierć.
    
    ***
    
    Potem przyszliśmy do mnie. Moi rodzice wyjechali na kilka dni na zagraniczne sympozjum dla architektów. Fajnie jest w listopadowy wieczór siedzieć w wygodnym fotelu, trzymać w dłoniach filiżankę z kawą i patrzeć, jak w kominku palą się szczapy drewna. I wiedzieć, że wieczór ten spędzisz z przepiękną dziewczyną, którą kochasz. Nastrój, od kominka emanuje ciepło, a za oknem ciemno i zimno.
    
    W ...
«12...678...26»