1. Pasierbica, czyli nic nie jest takie,…


    Data: 28.01.2024, Kategorie: Incest kazirodztwo, wulgaryzmy, Lesbijki rodzina, Autor: Agnessa Novvak

    ... nie powiedziałaś! – dyskretnie przetarłam oczy nadgarstkiem.
    
    – A co by to zmieniło?
    
    – Jak to co? Przecież jak inaczej mogłyby wyglądać nasze… stosunki, gdybym wiedziała, że czujesz do mnie nie tylko przywiązanie. Czy nawet miłość, ale nie taką rodzinną, matczyną, siostrzaną, tylko… Chryste, ja nawet nie wiem, co mam teraz powiedzieć!
    
    Za dużo tego było. O wiele za dużo. Moje nerwy, napięte niczym postronki, zaczynały puszczać z coraz głośniejszym trzaskiem. Musiałam jak najszybciej zakończyć dyskusję, zanim oszaleję i zacznę wyć, zwyzywam Jagodę od najgorszych, lub wręcz odwrotnie: ignorując instynkt samozachowawczy, wszelkie konwenanse i jakąkolwiek przyzwoitość, rzucę się w jej ramiona. Albo, co gorsza, nie tylko tam.
    
    – Zdaję sobie sprawę, jakie to dla ciebie wszystko jest trudne. – starałam się opanować nędznymi resztkami woli. – Ale pomyślałaś o mnie? O tym, co przeżywam i jak się czuję? Kim w ogóle teraz jestem? Powiedz mi, proszę: jak się nazywa żona, której zmarł mąż? – zapytałam z naprawdę zbędną w tej chwili bezczelnością.
    
    – No… – zamilkła i zaczęła się we mnie wpatrywać, nerwowo mrugając oczami. Jakby wiedziała doskonale, jakiego wyrazu powinna użyć, ale broniła się rękami i nogami przed wypowiedzeniem go na głos.
    
    – Sama widzisz! – przerwałam tę bezowocną ciszę. – Jestem wdową. Wdową, Jagoda. Nie mając jeszcze trzydziestu lat. Możesz to sobie w ogóle wyobrazić? A ty jesteś w wieku raczej mojej młodszej siostry, niż pasierbicy. – z niesmakiem ...
    ... przeżułam paskudne, ale jakże konieczne w obecnej sytuacji słowo. – I co mam twoim zdaniem zrobić, kiedy poznam kogoś, z kim chciałabym ułożyć sobie na nowo życie? Albo ty poznasz? Jakie będą nasze wzajemne relacje? Jak on… ona… No właśnie, mamy kolejny problem! Już nawet pomijając, jakie więzy rodzinne łączą mnie i ciebie, to musisz wiedzieć, że ja nie jestem lesbij… Znaczy chciałam powiedzieć, że…
    
    – Co znaczy? – ożywiła się wyraźnie, co wcale nie nastroiło mnie pozytywnie.
    
    – Skoro już rozmawiamy naprawdę szczerze, to przyznam ci się: spałam z kobietami. – powiedziałam to zaskakująco spokojnie. Tak bardzo, że nie zakończyłam wątku, choć pierwotnie chciałam. I powinnam. – Nie jedną i nie raz. Nawet przez kilka miesięcy żyłam w czymś, co mogłam nazwać regularnym związkiem.
    
    – Cooo? – zrobiła się momentalnie aż purpurowa (czy raczej, co bardziej pasowałoby do kontekstu, jagodowa) z gniewu i czym prędzej musiałam jej wyjaśnić, że wyjątkowo źle się zrozumiałyśmy.
    
    – Nie, nie oceniaj mnie pochopnie! Od momentu, w którym Tadeusz zaproponował mi… bliższe poznanie, byłam mu całkowicie wierna! Ale nawet teraz, kiedy on… jego już nie ma… – głos zaczął mi się załamywać, ale na szczęście opanowałam się w porę. – Nie jestem w stanie odwzajemnić twojego uczucia, Jagoda. Nie mogłabym. Kocham cię, ale nie tak, jakbyś tego chciała. I nigdy nie będę. Przepraszam.
    
    Wstałam z krzesła, które stało się nagle wyjątkowo niewygodne i milcząco podeszłam do okna. Otworzyłam skrzydła na oścież i ...
«12...111213...23»