1. Blanka, cz. 6.


    Data: 24.02.2024, Kategorie: Brutalny sex Autor: Tomnick

    ... konwulsjach.
    
    Jerzy był bardzo podniecony. Czasami wstawał i uderzał mnie członkiem po twarzy, wycierał mokrego penisa o piersi, szarpał i wykręcał sutki albo ściskał szczypcami brodawki aż z bólu podrygiwałam w fotelu. Jemu bardzo podobał się mój rozpaczliwy ‘taniec’. Zrobił kilka zdjęć. Znowu wykorzystywał dwa aparaty.
    
    Znacznie później dowiedziałam się, dlaczego.
    
    *
    
    Niedzielne przedpołudnie spędziłam sama w lesie. Nie potrafiłam iść zbyt daleko. Ból podbrzusza był niesamowity, a nie chciałam przebywać w pokoju z Jerzym. Od obsługi dostałam tabletkę przeciwbólową, która trochę stępiła ból. Nie miałam ochoty na herbatę i pogawędki z paniami. Część plotkowała o erotycznych pokazach minionego wieczoru i seksie w większym gronie.
    
    – Czyli jednak seks grupowy... – pomyślałam, dyskretnie odsuwając się od grupy. Podeszłam do drugiej grupki. Kobiety również rozmawiały o pikantnych szczegółach wieczoru. W ich przypadku zabawy miały inny charakter, ale były równie wyuzdane. Chichotały, opisując rozmiary penisów i zwyczaje mężczyzn. Potem wymieniały nazwy zabaw, ich reguły i zwycięzców rywalizacji. Zniknęłam, kiedy zaczęły opisywać drugą z nich. Nikt nie zwracał na mnie uwagi.
    
    Przesiedziałam w lesie trzy godziny. Ładna pogoda, cisza i wszechobecna zieleń działały na mnie kojąco. Nie byłam głodna i najchętniej zostałabym jeszcze dłużej w lesie, ale punktualnie wróciłam na obiad. Zdążyłam przebrać się. Po wystawnym obiedzie i krótkim odpoczynku, spakowałam się. Sama. ...
    ... Jerzy, zaabsorbowany jakimiś sprawami, całe przedpołudnie spędził w towarzystwie kolegów. Po obiedzie wpadał dwa razy po jakieś dokumenty. Był bardzo zmęczony, zaintrygowany jakąś sprawą, ale w dobrym humorze. Przeprosił mnie, że miał dzisiaj tak mało czasu dla mnie.
    
    – Akurat nie żałuję – odpowiedziałam uszczypliwie.
    
    Spojrzał zdziwiony. Jakby zapomniał, co zrobił wczoraj! Wyjaśniłam prędko, jak pięknie było na spacerze w lesie. Nie chciałam tracić tak zamożnego klienta. Rysy jego twarzy złagodniały. Przed wyjazdem wzięłam jeszcze jedną tabletkę i poprosiłam o kolejne na następny dzień. Dopiero wieczorem wróciliśmy do miasta. Pożegnałam go dość chłodno. Jerzy zdawał się nie zwracać uwagi na mój stan. Był bardzo zadowolony.
    
    Prywatnie poszłam do ginekologa. Widok moich piersi zrobił na nim wrażenie. Wyjaśniłam, że mój partner lubi takie zabawy. Potem obejrzał pochwę. Nie był zadowolony. Zalecił kompresy i przepisał mi maść do wcierania w obolałe i posiniaczone piersi, polecił też inne, mocniejsze tabletki przeciwbólowe. I kazał pojawić się za dziesięć dni, jeżeli dolegliwość nie zmniejszy się wyraźnie. Na szczęście maść okazała się skuteczna.
    
    *
    
    Robiłam zakupy w domu towarowym w Poznaniu. Bardziej oglądałam niż kupowałam. W kraju nie mogłam dostać wielu rzeczy, więc wolałam oszczędzać pieniądze i coś z ciuchów kupić sobie na wyprzedażach w Berlinie. Tak cenione przez mężczyzn oryginalne "Adidasy" i odzież tej firmy w Polsce były nie do kupienia w państwowyc sklepach, ...
«12...5678»