Opowieść wielkanocna
Data: 23.03.2024,
Kategorie:
Pierwszy raz
Nastolatki
historia,
wieś,
Autor: MrHyde
... puść ją! Proszę, przestańcie!
Oni jednak nie słuchali i skończyli wtedy, kiedy Tolek uznał za stosowne. Chłopak bez trudu mógł przerwać przed wytryskiem, jak podczas „spania” z Majką i z innymi dziewuchami do niej, i nie narażać Zuzy na przedwczesną ciążę. Nie zrobił tego jednak. Coś niezrozumiałego sprawiło – może była to łatwość z jaką udało mu się zaciągnąć młódkę do łóżka i jej spontaniczna gotowość oddania się akurat Tolkowi, a może mistyczne przeczucie – że zapragnął akurat w tej dziewczynie zostawić życiodajną cząstkę siebie.
Gdy „rąbanie” dobiegło końca, Zuza opadła na plecy, bez czucia i niemal bez tchu, cała mokra od potu, jakby dopiero co wyszła z kąpieli.
- Boluś, pora na nas! – powiedział Tolek, poprawiając spodnie.
- Zuzieńko, będziesz moja! – zwrócił się do młodej kochanki, zlizując kilka kropel potu, które zebrały się w zagłębieniu pomiędzy piersiami.
- Hania, ubierz ją prędko i odcuć. – polecił starszej z dziewczyn.
Po tym nieromantycznym pożegnaniu, chłopcy zniknęli za oknem, jeszcze szybciej niż się pojawili.
***
Spotkanie Felka z Danką trwało krócej i miało znacznie mniej burzliwy przebieg niż najście Tolka i Bolka na młodsze siostry ich przyjaciela.
Danka zdawała sobie sprawę o podrywach jej starszego brata. Wśród jej koleżanek krążyły różne plotki na ten temat, które jednak przez dłuższy czas puszczała mimo uszu. W prawdziwość niektórych opowieści przestała wątpić dopiero wtedy, gdy jedna z dziewczyn, w największym sekrecie, ...
... zwierzyła jej się z kontaktów z Tolkiem, a inna spytała o radę, jak mu się skutecznie przypodobać, gdyż rywalizowała o jego względy ze swoją własną siostrą. Domyślała się też, że Felek, najbliższy kumpel brata, był we wszystko wtajemniczony i z pewnością miał w tym i owym niemały udział. Odkąd plotki nabrały konkretnych kształtów, Danka nie mogła już przestać myśleć o tym, jak sama by się zachowała, gdyby przyszło jej się zetknąć z chłopakiem sam na sam. Myślała przy tym właśnie o Felku. Skrycie marzyła o jego barczystych plecach i pragnęła, by którejś nocy legł na niej i rozpruł jej wianek. Oczywiście, najlepiej gdyby to była noc poślubna. Felek, w jakimś stopniu czuł, że siostra brata darzyła go sympatią. Chwytał jej zaintrygowane spojrzenie i zauważał ulotny uśmiech, rysujący się na jej ustach w odpowiedzi na jego pojawienie się w pobliżu. Od Tolka słyszał też, że dziewczyna nie tylko wypowiadała się o nim przychylnie, ale też została raz podsłuchana, gdy na pytanie siostry – pod względem wieku, przedostatnią z piątki rodzeństwa – o to, który chłopak ze wsi podobał jej się najbardziej, odpowiedziała bez zastanowienia: „Feluś”. Miał więc silne powody, by wierzyć w powodzenie.
Danka zauważyła gościa, jak tylko zaczął on uchylać okno. Nie zlękła się ani trochę, ani nie była speszona. Dała mu znać, by zachował ciszę, pomogła mu się wdrapać do środka i rozkazała mu zagrzebać się pod grubą pierzynę. Przykryła go jeszcze z wierzchu jeszcze jedną puchową kołdrą, którą zdjęła z ...