1. Opowieść wielkanocna


    Data: 23.03.2024, Kategorie: Pierwszy raz Nastolatki historia, wieś, Autor: MrHyde

    ... podbrzusza i wystąpienie potów, o jakich Hanka wcześniej nawet nie śniła, a potem, podsycony obrazem napiętych pośladków poruszających się jak szczyt fali pomiędzy udami Zuzki, jęczącej jednocześnie z bólu i rozkoszy, przerodził się w pożar, który okiełznać mógł tylko strumień mleczka wlany przez młodszego brata Tolka do jej rozbuchanego wnętrza.
    
    3. Tenże Bolek.
    
    4. Proboszcz.
    
    5. Mąż, który mimo że ją zdradzał od samego dnia ślubu, odnosił się do Hanki z szacunkiem i wielką czułością, a po każdym zbliżeniu, dziękował jej za każdą pieszczotę, zupełnie jakby mu się jej ciało nie należało, w pełni i bez ograniczeń, jako mężowi.
    
    6 i 7. Pasierbowie, którzy, przyzwyczaiwszy się szybko do tego, że młoda żona ojca chętnie gościła ich w sobie, nie byli wylewni w okazywaniu wdzięczności, ale wyraz ich twarzy, pełen zachwytu, oddania i uniesienia, mówił Hance więcej niż jakiekolwiek słowa. Chłopcy żyjąc w naiwnym przekonaniu, że sypiali z macochą po kryjomu, starali się utrzymać schadzki w największej tajemnicy. W rzeczywistości i ich ojciec, i młodsza siostra byli w pełni wtajemniczeni. Ojcu było absolutnie obojętne, z czyjego nasionka wykiełkuje owoc żywota jego żony, a siostra uwielbiała przysłuchiwać się, i przyglądać, łóżkowym harcom swej najbliższej przyjaciółki-macochy. Hanka, w ramach prezentu, mającego scementować ich babską przyjaźń, zorganizowała nawet dla niej skrytkę w obszernej skrzyni, ustawionej naprzeciw łóżka w swej sypialni. Pasierbica mogła się tam chować ...
    ... i w ciszy czekać na umówione przyjście kochanka macochy. Po zakończeniu wizyty, wychodziła stamtąd i kładła się obok Hanki. W cieple pierzyny, przytulając się do spoconej przyjaciółki, kończyła pieszczoty, rozpoczęte w ciemnym, ciasnym ukryciu. Potem zasypiały obie, całe mokre i szczęśliwe. Można powiedzieć, że pasierbica była ósmym, i chyba najważniejszym, mężczyzną w jej życiu.
    
    Spośród tych siedmiu mężczyzn, jedynie proboszcz traktował Hankę jak rzecz, nie jak żywego człowieka. Tylko on, wbrew swemu własnemu nauczaniu oraz estymie, jaką się cieszył wśród wiernych, sprowadził ją do roli otworu, przez prosty lud nazywanego pizdą, dziury, tandetnej zabawki z sex shopu, jednorazowej pussy coś tam za dziesięć zeta. W porównaniu do Hanki, lateksowa cipa ma nawet lżej, bo nie myśli, nie czuje i zbok wyrzuca ją po pierwszym użyciu. Hanka natomiast musiała odrobić wszystkie dziesięć „układań kwiatów w świątyni” i nawet na tym się nie skończyło. Dopiero ślub z organistą przyniósł kres upokorzeń.
    
    Za to, siostrze Hanki się upiekło i los oszczędził jej koszmaru szantażu i gwałtu. Takie szczęście w nieszczęściu. W ogóle jej się w życiu szczęściło, mimo że różne znaki na niebie przepowiadały jej klęskę. Od wizyt na plebanii ocaliła ją najpierw chuć innego księdza, potem ciąża.
    
    Podczas gdy proboszcz po raz pierwszy wykorzystywał bezbronność jej starszej siostry, do kościoła wszedł młody kleryk. Zobaczywszy Zuzkę, klęczącą przed głównym ołtarzem, podszedł do niej, klęknął i zaczął ...
«12...212223...26»