Act
Data: 06.04.2024,
Kategorie:
postapo,
Lesbijki
Autor: Vaxen van Qualn'ryne
... nieco jej głos, choć nie kompletnie. Po dłuższej chwili, podczas której Nessa jedną dłoń miała opartą na policzku i podbródku gitarzystki, usta zajęte pieszczotami biustu, zaś drugą rękę pomiędzy nogami, nieustannie lekko badając i głaszcząc zewnętrzne partie muszelki blondynki, wysunęła palce z pomiędzy warg, przesunęła je paznokciami po skórze do drugiego sutka, którego lekko zaczęła drażnić.
Nagle jednak obie ręce się zamieniły: jedna przemieściła się na pierś pod ustami rudowłosej, język zatańczył na mostku i przeciwległej sterczącej brodawce, zaś ta z wilgotnymi palcami wbiła się głęboko w kobiecość. Sanitariuszka krzyknęła zaskoczona, ale pełna ekscytacji i rozpalonego pożądania.
- Aaaaaaaaaaaach! - jej głos był już mocno zdarty, pierwszy raz jej gardło przeżywało takie katusze. I choć zapowiadała się już utrata na parę dni głosu, Laura nie żałowała ani jednej sekundy, ani jednej chwili, żadnego dźwięku. Aby ułatwić towarzyszce dostęp do dolnych partii jej ciała rozchyliła nieco bardziej nogi, stając w mocnym rozkroku. Tropicielka przyspieszała ruchy synchronizując je z ruchami bioder Melodii.
***
Mechaniczka wrzasnęła z rozkoszy drżąc na całym ciele, rozgorączkowana i rozpalona do granic możliwości. Szczytowała. I był to jej pierwszy w życiu orgazm.
- Jesteśmy kwita - rzekła Nessa zupełnie ozięble, co jednak nijak się miało do jej twarzy pokrytej szkarłatnym rumieńcem. Każdy ruch powodował nieznośnie przyjemne dreszcze, bowiem i ona była już zupełnie ...
... mokra. Laura doskonale o tym wiedziała.
Rudowłosa nie odsunęła się jeszcze od półnagiego, ubranego jedynie w przemoczoną i prześwitującą koszulę, w dodatku rozpiętą i odsłaniającą wszystko to, co powinna ukrywać, ciała. Co więcej - przysunęła się bliżej wtulając swój gorący gors w muzyczkę. Leżały tak oparte o maskę wraku samochodu przez kilka minut. Przez tych kilka minut po prostu sanitariuszka dochodziła do siebie po pierwszym swoim szczytowaniu. Była zmachana, zmęczona, bolało ją gardło, ale radowała się jak nigdy dotąd. Wciąż jeszcze delikatnie drżała, zaś jej oczy nie do końca zmyły mgłę ekstazy sprzed pola widzenia.
Świadoma, że czas zaopiekować się również ukochaną, podniosła ją trzymając w talii i zamieniła z nią miejscami, posadziła na rozgrzanej od słońca stali pojazdu, co tylko wzmogło jej odczucie ekscytacji. Była tak bardzo podniecona, że jej wewnętrzne soki przemokły już przez bieliznę i znaczyły ciemniejszy punkt na spodniach.
Laura, niewiele myśląc, szybko pozbyła się dolnej garderoby rozbierając Nessę.
- Jesteś piękna - wymruczała zachrypniętym głosem z twarzą pomiędzy jej udami. Niteczka nektaru spłynęła po przyciśniętym do auta pośladku.
- Nie mów... - szepnęła oschle, sama nie do końca wierząc w swoją wypowiedź. Ostatnie słowo zostało, z powodu języka Laury przemieszczającego się po wierzchniej części czułego punktu dziewczyny o dwukolorowych oczach, przedłużone i wyjęczane - ...taaaaaaaaaaaak!
Tym razem to Laura była rozweselona i dumna ze ...