Ewa z raju.
Data: 01.11.2019,
Kategorie:
Inne,
Autor: Ron Himeros
... miała na sobie te koronkowe majteczki spięte z tyłu jakimiś tasiemkami i nie wiem, czy w tej chwili chciała je zatrzymać na miejscu, czy też zsunąć do dołu.
Przytuliłem się do jej pleców i przez chwilę bawiłem swobodnie opadającymi do tyłu bujnymi falami włosów. Po chwili zacząłem całować łopatki, ledwie muskałem zbierając jej zapach i smak. Patrzyła, wciąż na mnie patrzyła.
Musnąłem jej policzek i sam kącik ust. Drżała, a tak przynajmniej mi się zdawało. W końcu ogarnąłem ramiona wokół jej miękkiego, podniecającego ciała, czule i mocno przytulając do siebie. I nagle chwyciłem ją za piersi, za te jej wielkie balony. Były tak wielkie, że nawet dwoma dłońmi nie byłbym w stanie objąć jednej z nich. Były miękkie, sprężyste, a mimo to w jakiś dziwny sposób rozpływały się między moimi palcami. Przywarłem podbrzuszem do jej pośladków. Mój penis znalazłszy się w ciepłym, ciemnym miejscu szarpnął się w silnym skurczu. Pociemniało mi przed oczami.
Pochyliła się. Boże ona w tej chwili się pochyliła wystawiając w moją stronę swój obfity zgrabny tyłeczek. Nie wiedziałem co się dzieje, powoli traciłem panowanie nad wszystkim co następowało. Jej piersi zjechały do dołu i w tym momencie wyglądały chyba najcudowniej. Były jak dwa wielkie napełnione wodą kondomy. Kołysały się przy każdym ruchu jej ciała: raz w lewo, raz w prawo. Te wielkie brązowe brodawki zajmowały mniej więcej jedną czwartą ich całkowitej powierzchni.
-Matko kochana Ewo, Ewuniu, co robisz... - jęczałem tak, ...
... jakbym już w tej chwili się na nią spuszczał.
Opadła bardzo nisko, opierała się na łokciach, odwróciła głowę i wciąż starała się obserwować moją twarz.
-Przyjrzyj mi się uważnie, chcę abyś nigdy nie zapomniał tego widoku, - powiedziała szeptem.
-Ewo...
-Od tej chwili, będziesz potrzebował już tylko mnie, tylko mnie rozumiesz?
Nic nie rozumiałem, chociaż bardzo się starałem. Gnany ślepym instynktem, chwyciłem szarpiącego się kutasa i nakierowałem wprost między jej pośladki.
-Ewo, Ewo... co się ze mną dzieje?! - mamrotałem półprzytomnie.
Zawładnęła mną, nie miałem już sił, chciałem się tylko kochać, kochać z nią, tylko z nią. Nie pragnąłem żadnej innej kobiety, żadnej... pragnąłem jej, tylko jej.
6. Nimfa.
Kiedy miałem zamiar zerwać z niej te jej koronkowe majteczki, szybko odwróciła się do mnie przodem. Zbyt szybko, jak na normalnego człowieka.
Nie widziałem wcześniej, żeby ktoś tak szybko mógł się odwrócić. Popchnęła mnie tak mocno, że potoczyłem się, jak lalka po podłodze, ale w tamtej chwili było mi wszystko jedno, w ogóle nie zdawałem sobie sprawy z niebezpieczeństwa, nie zdawałem sobie sprawy z tego, co się ze mną dzieje. Po prostu odczuwałem i reagowałem, i to było dla mnie najważniejsze. Zachowywałem się już bardziej jak zwierzę, niż jak rozumny człowiek.
Leżałem na plecach na tej podłodze, a ona powolutku, na czworakach jak drapieżnik zbliżała się do mnie. Boże, jaka ona była śliczna, ten uśmiech, dokładnie pamiętam ten jej słodki, kuszący ...