Życie lubi zaskakiwać - Gościnne występy
Data: 10.05.2024,
Kategorie:
Incest
Nastolatki
rodzina,
zakazany owoc,
Autor: CichyPisarz
... patrzyła na kuzyna ze smutkiem, wręcz z politowaniem. Wiedziała, że taka będzie jego reakcja. Sama nie mogła już dłużej powstrzymać… śmiechu.
- Żartowałam! - Jej promienny uśmiech rozgonił wszelkie nagromadzone chwilę wcześniej burzowe chmury złości.
To jedno słowo przywróciło Włodiemu wiarę w szczęście. Po tragedii jaką przed chwilą doświadczył, to słowa zdawały się być wybawieniem.
- Już ja ci pokażę... - urwał bo zatopił wargi w jej rozkosznych ustach.
- Mam...nadzieję... - odpowiedziała na raty, a musiała włożyć sporo umiejętności, by uciec choć na chwilę od jego pocałunków.
Na salonowej kanapie poszło im bardzo szybko. Nie wydziwiali. To był szybki, namiętny seks, taki na rozładowanie pierwszej fali podniecenia. Po zakończeniu, nawet się nie ubierali. Leżeli, a Włodi czuł się cudownie, mogąc czuć głowę dziewczyny na swoim barku. Objął kuzynkę i ją trochę do siebie przysunął. Jak zawsze pachniała cudownie, znowu ten kokosowy aromat. Przez chwilę rozmawiali o drobnostkach, choć czasem zastanawiali się głośno, co by się stało, gdyby nagle weszli rodzice Mai? Komentowali hipotetyczne zdarzenie żartobliwymi słowami, ale rzeczywistość na pewno, nie byłaby taka wesoła. Po kilku minutach, kochankowie znowu oddali się uciechom. Tym razem poczynali sobie śmielej, a dziewczyna wędrowała raz na górę, raz pod kuzyna. Nie spieszyli się, wiedzieli, że mają dla siebie całą noc, cały dzień i kolejną noc. Zresztą Maja wysyłała niewerbalne sygnały do chłopaka, by ten nie ...
... martwił się o tę sferę ich relacji. Seks jej się bardzo podobał, lubiła to robić nie mniej niż on. Też niecierpliwie czekała na ten weekend.
Po rozważaniach i pozbyciu się dylematu, czy powinni spać razem, w jednym łóżku, po spuentowaniu tego słowami dziewczyny - "I tak będziesz przychodził, wiadomo po co", nie bawili się już w dalsze dyskusje. Przez pewien wycinek czasu, zachowywali się jak małżeństwo. Wzięli prysznic osobno, umyli zęby, przebrali się, a po chwili spotkali się pod kołdrą. Nie wiedzieli, czyje ciało zdawało się być cieplejsze, a czyje chłodniejsze, ale wyczuwali tę różnicę temperatur. Po chwili przestało to mieć jakiekolwiek znaczenie. Tarzali się w pościeli, niczym pary w scenach romantycznych filmów. Ale w filmie, w newralgicznym momencie, wskakiwała kolejna scena, a oni kontynuowali. Chwila na złożenie gumki, kilka wesołych komentarzy, a później namiętny seks. Włodi nasycał się ciałem Mai. Jego dłonie odwiedzały każdy jej zakamarek, usta nie były gorsze. Kiedy chciał odpocząć od penetracji, usta zastępowały miejsce członka, a Maja wiła się z rozkoszy, jaką dają jej różne formy pieszczot. Znowu wszedł w ciasną cipkę, a ekstatyczne sykniecie kochanki sprawiło, że poczuł dumę. Teraz miejsce namiętności, zajęła żądza. Oboje tak mieli. Wszelkie czułości odeszły teraz na bok i zostały zastąpione seksualną energią. Zbliżenie zmieniło się w czysto fizyczne spotkanie, gdzie ich ciała i ich ruchy, prowadziły do upragnionego finału. Oboje czekając na ten moment, z ...