Życie lubi zaskakiwać - Gościnne występy
Data: 10.05.2024,
Kategorie:
Incest
Nastolatki
rodzina,
zakazany owoc,
Autor: CichyPisarz
... sporą chwilę wbijał się w cipkę od tyłu, mocno ściskając dłońmi pośladki, ale wciąż do finału brakowało tej odrobiny czegoś. Wyłapywał oczami te sytuacje, które mogłyby go podniecić, ale nawet huśtające się szybko cycki, nie wywołały takiego efektu, jak zwykły to robić. Nawet odchylając półdupki i podziwiając oplatające członka czerwone strzępki połyskującego sromu, nie wyzwalały w nim takiego działania, jakie oczekiwał. Co z tego, że ściskał i gniótł to ponętne ciało, skoro robił to już tyle razy tej nocy.
Pierwszy raz był szybki, zrozumiałe. Drugi już pozwalał nacieszyć się ciałem i seksem. Ale trzeci, był już kwintesencją erotycznych zabaw, kiedy spełnia się fantazje i korzysta z tych wymyślniejszych pozycji, których wcześniej nie wypada wprowadzić. Teraz dla orgazmu byli gotowi zrobić wiele więcej niż normalnie. Partnerka sporą część czasu spędziła na górze. Włodiemu szczególnie podobało się, kiedy przykucała na nim, dobijając się cipką aż po nasadę prącia, a po chwili biodra szybowały tak wysoko, że widzieli czubeczek żołędzia. I tak na zmianę, dół - góra. A później rządził już tylko on. Kilka chwil poświęcił na pozycję klasyczną, choć i tak odgiął tak nogi kochanki, że prawie założył je na tułów partnerki, ta tylko się zaśmiała na te wydziwianki, ale poddała się im. Teraz wbijający się w nią kutas, spadał na jej otworek niczym atakujący jastrząb, wypełniając ją prawie do dna, w każdym razie, brakowało niewiele by tak było. Ale przyjemność z tego miała ogromną, bo ...
... wjeżdżając w nią, prześlizgiwał się po łechtaczce, co kwitowała pomrukiem i sympatycznym uśmieszkiem.
- Daj mi go na chwilę w usta - poprosiła śmiałym głosem, jakby chodziło o drobiazg. W jej mniemaniu ssanie pały Włodka, właśnie tym było - niczym specjalnym.
Szybko przesunął ciało tak, by klęcząca i oparta na rękach kochanka, mogła zająć się jego sprzętem. To on kierował penisem tak, by partnerka nie musiała używać swoich dłoni. Robiła laskę, zatracając się w tym. A mruczała przy tym, jakby dopiero co się dossała, a tej nocy robiła to już przecież wiele razy.
- Na pewno śpią? - zagadnął zdenerwowany młodzian, w przypływie śmiałości uderzając penisem o policzki ciotki.
- Na pewno. Przecież widziałeś ile wypili - zwróciła uwagę na ten istotny fakt. - Dochodzisz? - spytała nagle, zaskoczona i podekscytowana, bo poczuła mocno napinające się mięśnie chłopaka.
- Tak, jeszcze chwilę i tak - przecedził przez spięte gardło, jakby w tym czasie dźwigał ogromny ciężar.
- Chcę to wszystko na twarz. Masz mi ją całą zalać spermą. Albo nie, daj trochę na cycki - zapowiedziała, niczego sobie nie robiąc ze spojrzenia jakim ją obdarzył. Było jej obojętne co myśli, ważne czego ona chciała. Uwielbiała z nim świntuszyć w trakcie tych rzadkich spotkań. Od samego początku, obnażyła mu swoją naturę. Po to go uwiodła, by móc byś sobą.
- Ciociu, na pewno?
- Tak! - wpatrzona fanatycznie w czubeczek prącia, podniosła głos, zabrzmiała bardzo stanowczo.
Uwielbiała, kiedy wplatał ...