-
Wakacyjne reminiscencje
Data: 24.05.2024, Autor: gonzo
... obejmując ustami jej pierś. Szwed trzymał ją mocno za włosy i trząsł się, jak w febrze, wypełniając jej usta słonawym napojem miłości. Krztusiła się. Nie nadążała przełykać kolejnych porcji. Nadmiar wylewał się kącikami ust i nosem. W końcu puścił ją i padł skulony na fotel łapiąc się za genitalia. Ona sapała z wyczerpania i ocierała twarz z potu i spermy. - Kochanie… kochanie, co się dzieje? - dobiegł do niej z oddali czyiś znajomy głos. Zaczęła się rozglądać po kabinie. Nic. - Natalka, Natka…, kochanie, to ja! „Co za Ja?!” - jej myśli krzyczały. Ktoś potrząsał ją za ramię. Rozglądała się dookoła. To nie był żaden z jej kochanków. Rafał dyszał oparty o fotel z przymkniętymi oczami, a blondas zajęty był swoimi obolałymi jądrami. Nagle…? Stop klatka... Obraz znieruchomiał, a ona zaczęła oddalać się od tej sceny, coraz szybciej i szybciej. W końcu dookoła była już tylko absolutna ciemność, z której, po chwili, znów zaczął dobiegać do niej znajomy głos: - Kochanie, kotku... Rozbłysk światła. Otworzyła oczy. Przez chwilę była jeszcze między jawą, a snem, a tajemniczy uśmiech błąkał się na jej wargach.