1. Schody do nieba (IV). Patologia


    Data: 29.05.2024, Kategorie: sekta, Brutalny sex pissing, wulgarnie, Autor: Man in black

    ... siebie. Nie jest mu to pisane. Odzywa się dzwonek do drzwi.
    
    W progu stoi Kinga w czerwonym trenczu i butelką wina w ręce. Wino jest napoczęte. Patrząc na swojego szefa, bierze łyk prosto z butelki. Wygląda na wstawioną.
    
    – Przyszłam przeprosić – wpuszcza gościa i zamyka drzwi.
    
    Kinga wchodzi bez zaproszenia do salonu. Ściąga płaszcz i rzuca na fotel. Ma na sobie czerwoną sukienkę odsłaniającą jej szczupłe uda, czarne rajstopy i buty na wysokim obcasie. Więc się przebrała, rejestruje w pamięci gospodarz.
    
    Kinga rozgląda się wokół siebie i gwiżdże choć trochę nieudolnie. Siada w fotelu, stawia butelkę na stole. Rozgląda się jakby w poszukiwaniu kieliszka. Dyrektor reflektuje się, idzie do barku po kieliszek. Po chwili wahania zabiera również szklankę i butelkę burbona. Nalewa najpierw wino dla gościa, później sięga po swoją butelkę i nalewa sobie. Siada po drugiej stronie.
    
    – Nie spodziewałem się ciebie tutaj.
    
    – Życie jest zaskakujące prawda? – nie jest pewny, czy podoba mu się jej uśmiech.
    
    – Na to wychodzi.
    
    – Niepotrzebnie wybuchłam. Tak naprawdę to trochę moja wina. Niepotrzebnie ją z panem skontaktowałam.
    
    Adam zastanawia się, czy to zwykłe przejęzyczenie, czy wracają do punktu wyjścia. Nie ma pojęcia, którą wolałby opcję. Nieprzewidywalność dziewczyny trochę go przeraża. Nie dużo. Odrobinę.
    
    – Doskonale wiem, że Bianka jest puszczalska. Mogłam się domyślić, że da panu dupy za dwa tysiaki.
    
    – Nie wiedziała ile jej dam. Zapłaciłem jej następnego ...
    ... dnia, pani Kingo – chce ją w ten sposób wybadać.
    
    – Więc mówi pan, że nie wiedziała. Zadziałał pański urok osobisty...
    
    Unosi kieliszek, wypijając jego zdrowie. Mężczyzna dołącza się do toastu. Raczej odruchowo.
    
    – Mimo wszystko ona również jest dorosła i jeśli ma ochotę komuś popuścić... Robi to i już.
    
    – Nie masz dość? – gospodarz wskazuje na wino.
    
    – Absolutnie nie. Panie dyrektorze – zmienia nagle ton głosu na formalny – czy po moim ostatnim wybryku, będę miała kłopoty?
    
    – Zastanawiam się nad tym – wcale się nad tym nie zastanawiał, chce ją po prostu zdenerwować, choć sam nie wie dlaczego.
    
    – Za długo panu usługuję, żeby mnie nabrać.
    
    – A co się właściwie stało między tobą i twoim chłopakiem. Zdradził cię? – Adam liczy, że zmiana tematu coś zmieni w jej rozchwianym zachowaniu.
    
    – Intymne rozmowy szefa i jego podwładnej – dziewczyna dopija wino i sama nalewa sobie nową porcję – otóż zaniedbywał mnie. Muszę zaznaczyć – unosi palec jak mała dziewczynka – że zbyt długo mnie zaniedbywał.
    
    – Nie ładnie z jego strony.
    
    – Kurewsko nieładnie – Adam łapie się na tym, że wulgaryzmy w jej ustach działają na niego pobudzająco, nie chce się teraz zastanawiać, czy coś z nim jest nie tak – ale wystarczy tego. W końcu mam cipkę i nie zawaham się jej użyć – zaśmiała się sama ze swoich słów – już się nie zawahałam, prawda?
    
    – Nie przeczę.
    
    – Jak mogłam oczekiwać, że taki ogier jak pan dyrektor – jego stanowisko wymawia z przekąsem – wyrzuci chętną szparę z domu. ...
«12...678...11»