1. Schody do nieba (IV). Patologia


    Data: 29.05.2024, Kategorie: sekta, Brutalny sex pissing, wulgarnie, Autor: Man in black

    ... płakała.
    
    – Ty suko... – niemal szepcze – ty chora, pokręcona głupia cipo...
    
    – Odwaliło ci?
    
    – Tak... – jego głos jest beznamiętny i tym bardziej przerażający – wiesz, że chyba tak?
    
    – Co ty? Co ty zamie...
    
    – Zabiję cię, po prostu cię kurwa zatłukę na śmierć.
    
    Zrywają się niemal jednocześnie. Dziewczyna biegnie w stronę holu. Właściciel domu jest tuż za nią. Jej nogi plączą się, obcasy przeszkadzają, wreszcie potyka się i upada. Jej prześladowca rzuca się na nią. Z ledwością udaje jej się przekręcić na plecy. Kiedy ręce szefa zaciskają się na jej szyi, uderza go w twarz. Słychać głośne pacnięcie. Nic to nie daje. Bije drugi raz. Z całej siły. To go otrzeźwia.
    
    Twarz piecze go solidnie. Puszcza szyję bierze zamach i również bije ją w otwartą dłonią z głośnym plaśnięciem. Okulary dziewczyny spadają z głowy. Teraz łapie ją za sukienkę w okolicach obojczyka. Potrząsa nią.
    
    – Jak mogłaś, jak kurwa mogłaś!
    
    Asystentka coś mówi. Adam nie słyszy wyraźnie. Pochyla się nad nią. Wtedy dziewczyna opluwa go i rzuca mu wyzywające spojrzenie. Ślina ścieka mu po twarzy. Niemal dotykają się nosami. Ciężko dyszą. Ich oddechy mieszają się ze sobą. Pojawia się zapach piżma. To jej perfumy.
    
    Dopiero teraz gospodarz uświadamia sobie, że ma erekcję. Przyrodzenie wbija się w brzuch leżącej ofiary. Ona też to czuje. W jednej chwili jakby trenowali to od lat, rzucają się na siebie. Cała złość i nienawiść, która wylała się z nich, z taką mocą, zamienia się w szaloną żądzę. ...
    ... Szarpią się ze sobą wzajemnie próbując jedno drugie pozbawić ubrania. Z daleka wygląda to, jakby walczyli ze sobą.
    
    Nie udaje mu się zerwać z niej sukienki, ale to nie szkodzi. Przecież jest krótka. Zadziera ją na biodra kochanki. On jest już do połowy rozebrany i nikt nie zamierza tracić więcej czasu. Rozpina rozporek i wyjmuje penis. Dziewczyna rozchyla nogi i od razu w nią wchodzi. Tarzają się po podłodze. Kochają się nerwowo, gwałtownie, jak wściekłe psy. Oboje chcą zaspokoić ogień, który trawi ich ciała. Są oszołomieni wybuchem pożądania.
    
    Przewraca ją na brzuch. Asystentka podnosi się do pozycji na czworaka. Zaczyna warczeć i szczekać jak suka. On bierze ją od tyłu. Ściska za biodra i popycha z dużą mocą. Oboje jęczą i charczą. Tak to brzmi. Teraz mężczyzna czuje się jak młody bóg. Rozpiera go energia. Dominuje nad nią i to go podnieca jeszcze bardziej. Wchodzi w nią energicznie, jakby ubijał ziemniaki na pure. Jakby chciał zmasakrować jej cipkę.
    
    Z trudem, ale udaje się jej rozpuścić włosy. Są naprawdę długie. Nie myśląc nad tym, co robi, złapał ją za nie, ciągnąc jej głowę w górę. Kochanka wygięła plecy, unosi głowę, a on bierze ją od tyłu jak szalony. Jego zęby zaciskają się i syczy. Trzymając ją za białe kudły, czuje się jakby ujeżdżał klacz.
    
    – Ty mała kurewko, po to tutaj przyszłaś. Przyznaj się.
    
    W odpowiedzi słyszy jej jęki i sapanie.
    
    – Nie rycz, jak krowa, tylko powiedz...
    
    Kiedy w nią wchodzi, ma wrażenie, że naciąga jej pochwę jakby ta była z gumy. ...