Układ (IV)
Data: 26.06.2024,
Kategorie:
BDSM
Brutalny sex
Anal
Autor: kilgore_trout
... A co, czyżbyś był zazdrosny? – spytała wstając i podchodząc do niego – czyżbyś się bał, że rzucę cię dla twojego szefa? – gdy skończyła mówić pchnęła go na krzesło, usiadła na jego kolanach i spojrzała mu prosto w oczy.
To przypomniało Marcinowi o tym, że jego podniecenie nie zniknęło i wciąż szukało ujścia, więc spróbował ponownie chwycić Nadię w objęcia, ta jednak okazała się szybsza i zdążyła zsunąć się z jego kolan i stanąć poza jego zasięgiem.
– Chodź tu – powiedział sfrustrowany.
– M-m – pokręciła głową – musisz wracać do pracy. Ale jak będziesz grzeczny to może dziś wieczorem...
Potem wyszła. Tak po prostu. Marcin zmusił się do tego, by wstać i wrócić do roboty, najpierw jednak postanowił dokończyć herbatę. Miał nadzieję, że nikt nie zauważy jego podniecenia, to mogłoby być... kłopotliwe.
Reszta dnia Izy upłynęła w miarę normalnie, o ile można tak określić siedzenie w pracy z obrożą na szyi, ukrytą pod bluzą wyciągniętą z plecaka. Na całe szczęście nie wyglądało na to, żeby Alicja komukolwiek się wygadała (co było dość zaskakujące, zazwyczaj mieliła jęzorem na prawo i lewo na każdy temat). Gdy skończyła pracować zaczęła się zastanawiać się co ze sobą zrobić. Opcja wyciągnięcia się na łóżku wydawała się kusząca, ale nie była pewna, czy samotne przebywanie w obrębie czterech ścian to jest to czego teraz potrzebuje. Mogła przejść się do parku, poćwiczyć na siłowni, skoczyć do baru. Nie zrobiła żadnej z tych rzeczy. Zamiast tego wylądowała w sex–shopie. ...
... To dziwne, była w życiu w wielu miejscach, ale nigdy w sklepie z akcesoriami erotycznymi. Nie, żeby jakoś ją to brzydziło, po prostu się nie złożyło
Pozytywnie zaskoczyło ją to miejsce. Spodziewała się, że będzie niezbyt czysto i wszędzie będą się walać pornograficzne magazyny, a poza nią klientami będą sześćdziesięcioletni faceci z brzuszkami, tymczasem wszystko było schludne i poukładane kategoriami, a klientela była dość zróżnicowana (choć na całe szczęście niewielka). Iza na moment przystanęła, po czym rozglądając się na boki skierowała się do miejsca, nad którym widniał napis „Bondage/BDSM”. Patrzyła na obroże, kajdanki, pejcze i inne rzeczy, których nazwy i zastosowanie nie były dla niej do końca jasne, wszystkie one miały różne kształty i kolory, Izie wydawało się, że fantazja ich twórców jest niemalże nieograniczona. Gdy się im przyglądała zastanawiała się, jakby to było, gdyby...
– Może pomóc? – odezwał się głos za jej plecami.
Iza gwałtownie się obróciła i ujrzała niewysoką dziewczynę z kolczykiem w nosie i włosami ufarbowanymi na fioletowo. Zmieszała się nieco i zapytała:
– A co? Pracujesz tu?
– Nie – zapytana uśmiechnęła się lekko – po prostu stoisz już tu dość długo, więc pomyślałam, że może potrzebujesz jakiejś rady, czy czegoś takiego...
Iza uniosła brwi, te wyjaśnienia brzmiały mocno nieprzekonująco, więc zapytała, nieco złośliwie:
– A co? Taka jesteś doświadczona? – tak jak myślała dziewczyna tylko grała pewną siebie, a teraz zawstydzona ...