1. Układ (IV)


    Data: 26.06.2024, Kategorie: BDSM Brutalny sex Anal Autor: kilgore_trout

    ... przypadku zabrzmiał on sztucznie, był zupełnie niepotrzebny.
    
    Daria patrzyła na nią przez chwilę, po czym zsunęła się z jej kolan i podając jej obrożę powiedziała:
    
    – Wyjdź.
    
    Izie zrobiło się ciemno przed oczami, miała ochotę rzucić się na nią, tym razem po to by naprawdę zrobić jej krzywdę. Zdołała się jednak opanować, jedynie cisnęła trzymany w ręku przedmiot na podłogę i wypadła z mieszkania.
    
    Z godzinę błąkała się po ulicy, zapadła w stan bliski rozpaczy. Wpadła na jakąś spacerującą parę i nawrzeszczała na nią szukając zaczepki. Chłopak był chyba nawet gotowy do konfrontacji, ale jego dziewczyna była rozsądniejsza i pociągnęła go do przodu. Zrozpaczona Iza oparła się plecami o mur i wyciągnęła telefon...
    
    „Jestem zmęczony” stwierdził Marcin ze zdziwieniem. Nie bardzo potrafił to wytłumaczyć, jedyną przyczyną tego stanu rzeczy jaka przychodziła mu do głowy była tęsknota za Izą. To było niedobre. Bardzo niedobre. Cała ta sytuacja zmierzała do... Tok jego myśli przerwał telefon. Nie patrząc na ekran odruchowo odebrał:
    
    – Słucham.
    
    – Ja... nie wiem – to był głos Izy, brzmiał dziwnie, jakby chrapliwe. Pijana czy co? – ja nie dam rady.
    
    Na jakiś czas zamilkła, Marcin czekał, aż znowu się odezwie.
    
    – Ja nie wytrzymam... ja myślałam. To już dwa dni! – wybuchnęła.
    
    A więc to o to chodzi. Nie spodziewał się, że tak szybko znajdzie się w takim stanie, ale może powinien – w końcu z nim samym było niewiele lepiej.
    
    – Dwa dni i już nie możesz wytrzymać? To tak ...
    ... jakbyś była…
    
    – Przestań! – przerwała – ja nie rozumiem co się dzieje…
    
    – Ja ci wytłumaczę, choć już raz to zrobiłem – tym razem on jej przerwał. Wiedział, że musi ostrożnie dobierać słowa, ale wiedział też, że musi być zdecydowany, musi przypomnieć jej o tym, że sama wybrała obrożę – czujesz się tak, bo wciąż nie chcesz przyjąć do wiadomości, że jesteś moja, że to ja decyduję. Widzisz, wydaje ci się, że skoro wykonałaś moje polecenia to należy ci się nagroda. Jesteś moją nie-wol-ni-cą – wyskandował. – A to oznacza, że masz robić, co ci rozkażę, nie oczekując nagrody. Mogę ci ją dać, ale to zależy tylko ode mnie, jasne?
    
    – Ale... to…
    
    – Za karę jeszcze przynajmniej cztery dni bez orgazmu.
    
    – Co? Nie możesz… – zaprotestowała.
    
    – Sześć. Masz jeszcze coś do dodania? – wiedział, że jej reakcja będzie kluczowa. Jeśli teraz się ugnie to znaczy, że wygrał. Wprawdzie to samo myślał, gdy zakładała obrożę na szyję, z Izą nigdy niczego nie można być pewnym na sto procent. I to mu się podobało.
    
    – Nie – usłyszał po dłuższej chwili. Milczał, będąc ciekaw, czy zorientuje się dlaczego nie odpowiedział. Zorientowała się. – Nie, panie – dodała szybko.
    
    – Mądra dziewczynka. W nagrodę nie dołożę jeszcze jednego dnia. A teraz słuchaj. Zadzwonię do ciebie za kilka dni, jak skończy się twoja kara. Bądź gotowa na wycieczkę.
    
    – Wycieczkę? Gdzie? – spytała.
    
    – Zobaczysz. Na razie – rozłączył się.
    
    Jego członek stał na baczność. Marcin przez chwilę rozważał odtworzenie po raz ...
«12...272829...47»