1. Układ (IV)


    Data: 26.06.2024, Kategorie: BDSM Brutalny sex Anal Autor: kilgore_trout

    ... ty się będziesz zachowywać normalnie!
    
    – O przepraszam – udał oburzonego – a kiedy niby ja zachowywałem się nienormalnie? Dobra, dobra – odpuścił widząc jej spojrzenie.
    
    Wyjście gdzieś z Nadią i Izą, to mogłoby być jeszcze ciekawsze od tamtego obiadu, uznał, że to jest bardzo dobry pomysł, choć z innego powodu niż się jego „ukochanej” wydawało. Potem rozmawiali jeszcze chwilę, słuchał jej nieuważnie, ale jedną, ważną informację zarejestrował – Nadia za dwa dni wyjeżdża na jakieś jednodniowe praktyki, czy coś takiego, w każdym razie było to związane z jej studiami. Gdy tylko zamknęły się za nią drzwi sięgnął po telefon i zadzwonił do Izy.
    
    Gdy zobaczyła, że Marcin do niej dzwoni natychmiast poczuła, że jej serce przyspieszyło.
    
    – Halo – powiedziała.
    
    – Bądź gotowa pojutrze o trzynastej. Jedziemy w plener. Załóż wygodne buty.
    
    – Gdzie jedziemy? – zapytała zdziwiona.
    
    – Przecież ci powiedziałem. W plener. A co do szczegółów to niespodzianka.
    
    – Nadia będzie...
    
    – Nadią się nie przejmuj. Bądź gotowa o trzynastej – po tych słowach rozłączył się.
    
    Iza z trudem zapanowała nad swoimi emocjami. Z jednej strony miała nadzieję, że wreszcie będzie mogła w końcu zaspokoić rozdzierające ją pragnienie, z drugiej niepokoiło ją co on mógł zaplanować. Dlaczego kazał jej ubrać wygodne buty? Co on, chce z nią maraton biegać? To było o tyle dobre, że będzie miała więcej czasu na nauczenie się chodzenia na obcasach. Wprawdzie udało jej się zrobić pewien postęp – nieco rzadziej ...
    ... lądowała na podłodze, jednak wciąż nie była gotowa by wyjść w nich na zewnątrz. Ale to oznaczało, że albo włoży na siebie strój, który on już widział, bo sukienka odpada albo... kupi coś nowego. Sam fakt, że wpadła na coś takiego napełniał ją przerażeniem. A to, że rozważała poważnie pomysł... nie lepiej zbyt głęboko tego nie analizować. Pozostawało pytanie: gdzie zrobić te zakupy? Na pewno nie w miejscu pracy Darii, na samą myśl, że mogłaby ją znowu spotkać poczuła dreszcz strachu biegnący po plecach.
    
    Iza z niedowierzaniem patrzyła w lustro. „Ja naprawdę to założyłam?” Faktycznie nie był to strój jaki nosiła codziennie. W zasadzie nie był to strój jaki nosiła kiedykolwiek. O ile jego górna część była jeszcze w miarę akceptowalna – składała się na nią niemalże zwykła, choć lekko prześwitująca, biała koszula, to spódniczka jaką wybrała to było coś czego nie założyłaby nigdy w życiu, a przynajmniej do niedawna tak jej się wydawało. „Co ja sobie myślałam, to ledwo zakrywa mój tyłek!” powiedziała do siebie w myślach, bardzo poważnie rozważając założenie szortów, jednak uznała, że Marcin będzie wolał zobaczyć coś nowego. A to od niego zależało, czy wreszcie będzie mogła sobie ulżyć, czy będzie musiała jeszcze cierpieć.
    
    – Wybrałaś taki strój to musisz w nim iść – oznajmiła swojemu odbiciu w lustrze.
    
    Nie miała pojęcia co jej odbiło, że to kupiła. W tym celu pojechała zresztą na drugi koniec miasta, byle tylko nie narazić się na spotkanie z Darią.
    
    Im bardziej zbliżała się ...
«12...303132...47»