Biale tango - cz. 1.
Data: 26.06.2024,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Tomnick
... miastem... Przejść z czterech pokoi do dwóch to był szok. Zamiast podróży pustym wagonem, pojechać w kuszetce na dwóch miejscach we czworo. Ciągle czuli się, jakby ktoś zamknął im drzwi do kolejnego pokoju.
– Łagodniejsza wersja klaustrofobii – jak kiedyś podsumował to Romek.
– Ale przynajmniej teraz nie zalegamy z czynszem – Asia ciężko westchnęła, przygnębiona wspomnieniami.
Brat wyjechał do pracy za granicę, bo po dwóch latach studiów na zbyt wiele nie mógł liczyć, poszukując pracy bez kwalifikacji, a pieniądze były im wtedy bardzo, bardzo potrzebne. Już comiesięczne opłaty były dla nich sporym wyzwaniem, a jeszcze żywność i nieprzewidziane wydatki? Asia dzieliła pokój z Karolinką. Brat sypiał w jednym pokoju z mamą, która musiała wstać po piątej, żeby wszystko przygotować. Z kolei Romek o różnych porach wychodził na zajęcia, a potem pracował. Wracał z pracy późno albo bardzo późno. Mama wracała późno, bo po pracy biegła codziennie jeszcze do jednego, dwóch domów sprzątać, ale kiedy ona kładła się spać, przychodził Romek. W końcu Karolinka przeprowadziła się do pokoju mamy, a Romek do pokoju Asi. Dziewczyna pomyślała o mamie.
– Bardzo postarzała się po odejściu ojca. Schudła. Zawsze była szczupła i jeszcze schudła! Z czego? I przestała uśmiechać się. Kiedy ostatni raz żartowała? Śmiała się? – Dziewczyna zasępiła się, a po chwili miała łzy w oczach. – Te problemy zdrowotne mamy. A kiedy spłacimy długi? Jak długo wytrzyma Romek? A Karolinka?
Mama nie miała ...
... adwokata, bo pieniądze potrzebne były „na życie”, więc sprawa rozwodowa zakończyła się za porozumieniem stron. Tak było najszybciej. Zatem mama nie miała żadnego wsparcia finansowego. Nawet nie chciała iść do sądu! Bardzo źle zniosła rozwód. Zaczęły się jakieś problemy z sercem, ale Aśce nic o tym nie mówiła. W ogóle nie skarżyła się. Mama wieczorami dość regularnie rozmawiała z Romkiem przed jego wyjazdem i kiedyś przypadkiem dziewczyna usłyszała jak narzeka na swoje zdrowie, które w pewnym momencie podsumowała mocnym zdaniem:
– Wtedy ty będziesz odpowiedzialny za dziewczynki. – To zdanie utkwiło Asi bardzo głęboko w pamięci.
Podział majątku nastąpił bardzo szybko. Mieszkanie miało zostać zamienione na dwa mniejsze. Ojciec wziął audi i zrzekł się dochodzenia praw do innych, wspólnych części majątku. Od jakiegoś czasu sporą część swojej pracy wykonywał „na czarno”, więc dostarczone dokumenty wykazywały małe dochody. Ojciec utrzymywał ich, więc mama, ze względu na zdrowie, nie pracowała i zajmowała się domem. W rezultacie alimenty były skromne, ale jemu powodziło się bardzo dobrze. Przypuszczalnie koledzy w pracy podpisywali się pod wykonywanymi przez niego zleceniami swoim nazwiskiem, a ojciec dawał im ustalony procent zarobionej kwoty. Aśka i Romek podejrzewali, że już znacznie wcześniej planował rozwód i stąd jego niskie, udokumentowane dochody.
W dziewczynie narastała wściekłość na ojca, który po podziale mieszkania w spółdzielni dostał wielkością podobne do ich ...