Chory układ.
Data: 09.07.2024,
Autor: Sledzik985
... nagle cały mój gniew gdzieś się ulotnił.
- Chcę, żebyś "ukołysał” mnie do snu. – powiedziała, znacząco akcentując słowa.
Zaczynałem rozumieć, do czego byłem jej potrzebny i czego ode mnie oczekiwała. Zawahałem się. Nie byłem prawiczkiem, ale zazwyczaj to ja wybierałem sobie dziewczyny do łóżka, a nie odwrotnie. A teraz role miały się odwrócić.
Przypomniałem sobie słowa jej ojca: "Zrobisz wszystko to, co Ci karze? Absolutnie wszystko?” Cóż, słowo się rzekło, obietnica to obietnica. A że dziewczyna była śliczna i do tego, jak się wydaje, więcej niż chętna, co mi szkodziło. Mogłem upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: dotrzymać słowa i jeszcze mieć z tego przyjemność, choć wiadome było że obietnica to tylko pretekst.
Spojrzałem na nią. Stała kilka kroków ode mnie. Nie odzywała się, jakby czekając na moją decyzję. W końcu się uśmiechnęła, a ja znowu poczułem, że dżinsy robią się ciasne, pomyślałem że to zły znak że na sam jej uśmiech robi mi się ciasno. Podszedłem do niej i oboje już wiedzieliśmy, że to musi się stać.
Obudziłem się następnego ranka, nie bardzo wiedząc, gdzie jestem i co tu robię. Powoli docierały do mnie wspomnienia z wczorajszego dnia, a zwłaszcza ostatniej nocy. Spojrzałem na drugą połowę łóżka- pusto, tylko ślad na poduszce dowodził, że ostatniej nocy nie spałem sam. Rozejrzałem się po pokoju ani śladu dziewczyny. Usłyszałem tylko szum wody.
Acha, bierze prysznic.
c.d.n.
Jest to wersja poprawiona przez pewną osobę, co sprawia że opowiadanie nie jest już w 100% moje.
Mam nadzieję że mi to wybaczycie, ale tak przynajmniej się je lepiej czyta, a także nie czuję już zażenowania wynikającego z pisania scenariusza z pornografii, a nie opowiadania erotycznego.