W drodze do igrzysk (II)
Data: 15.07.2024,
Kategorie:
różne,
przyjaźń,
dwie kobiety,
sport,
Autor: CichyPisarz
... znalazłabyś na to siłę. Znam cię.
- Uwierz mi, nie dzisiaj - zapewniła Daria. - Rzadko to się zdarza, ale dziś, jakby co, nawet Dawid musiałby mnie brać na nieprzytomną - zaśmiała się, a za nią koleżanki.
- Aaa... to ciekawa zabawa, sprawdziłam kilka razy, polecam - dodała rozbawiona Ula.
Długo jeszcze świergotały o pierdołach jak najlepsze przyjaciółki. Miały świetny humor.
- Daria? - szepnęła Ula, ale nie usłyszała odpowiedzi. - Daria, śpisz? - wzmocniła siłę głosu, ale w ciemnym pokoju nie mogła dostrzec ruchu, nadal nic nie słyszała. Żałowała, że nie zaczepiła jej wcześniej, bo dziś potrzebowała czyjejś obecności. Już nie chodziło o pieszczoty, tylko o samą bliskość, choć takie historyjki, w ich przypadku zawsze kończyły się zabawą w stęsknionych małżonków. Nie było to niczym złym. Ula częściej doceniała po prostu czucie oplatającego ją ciepłego ciała, smyrania wrażliwych obszarów skóry, a dopiero na końcu emocje towarzyszące imitacji stosunku. Od zawsze wolała seks z facetem, nie widziała tu pola do dyskusji, a to... z Darią to... co innego. To wymusiły realia i pojawiające się czasem z olbrzymią siłą, tak jak dziś, słabości. Musiała przyznać, że to pomagało. Może nie na dłuższą metę, ale przynajmniej był dreszczyk emocji, prawie seks, a nie zwykła masturbacja. Przede wszystkim był ktoś bliski, prawdziwy, a nie tylko wspomnienia i wyobrażenia. A właśnie teraz miała ochotę objąć przyjaciółkę i po prostu z nią poleżeć, jak często to robiła w domu ze swoim ...
... Pawłem przed telewizorem.
Trudno, najwyżej się obudzi- powiedziała do siebie, kiedy Daria nie reagowała i wstała z łóżka, by pójść do śpiącej przyjaciółki. Wsunęła się pod kołdrę i poczuła nagromadzone pod nią ciepło. Ostrożnie przytuliła policzek do pleców śpiącej tyłem do niej partnerki, poczuła świeży zapach wspólnego żelu do mycia (odkąd pamiętała, kupowały na zmianę duży pojemnik - ich niemający znaczenia wkład w ekologię), po chwili powąchała włosy i obejmując Darię, przylgnęła piersiami do jej obudowanych wyczuwalnymi teraz mięśniami łopatek. Tak będzie leżeć, aż zaśnie - postanowiła, rozgarniając włosy i czule całując kark.
- Co tam? - wycedziła zaspanym głosem przebudzona Daria.
- Tylko poleżę, OK.? Mogę?
- Jasne - mruknęła, a jej głowa uderzyła z impetem o poduszkę. - Mam nadzieję, że chcesz tylko poleżeć. Spać mi się chce, jak...
- Tylko, nic więcej - wyszeptała Ula, uspokajając. Płożyła niewinnie dłoń na zaokrągleniu biodra przyjaciółki. Gdyby zrobiła tak mężowi, ten już po chwili byłby na niej - zaśmiała się w duchu, przymykając powieki, by zwizualiazować sobie taką scenę.
- Tylko? - upewniała się Daria, licząc, że to nie jest żadna prowokacja.
- Yhym - potwierdziła łagodnym głosem Ula.
Po kilku minutach obie spały.
Za to poranek rozpoczął się wymarzenie. Obudziły się, spojrzały na siebie i już wiedziała, że te cwaniackie uśmieszki na ustach znaczą tożsamą myśl. Szybki orzeźwiający prysznic, przygotowanie rekwizytów i po chwili wzajemnych ...