1. W drodze do igrzysk (II)


    Data: 15.07.2024, Kategorie: różne, przyjaźń, dwie kobiety, sport, Autor: CichyPisarz

    ... palca, po chwili dwa i zaczęła nimi powoli przesuwać w tę i z powrotem. - Przecież to było bardzo miłe. Nie tęsknisz za takimi chwilami, tymi emocjami? Bo mi tego cholernie brakuje. Ale też nie zamierzam się jakoś oficjalnie wiązać. W ogóle nie zamierzam - uspokajała. - Chcę się tylko czasem poczuć wyjątkowo. Jak dziś. A to - spojrzała na wzgórek łonowy i pracujące bez przerwy palce - po prostu mnie kręci - uśmiechnęła się.
    
    - Wiem. Chodzi o to, że mi zaczyna odbijać. Dobrze robią mi twoje usta, palce, doskonale całujesz. Dobrze mi... z tobą - wyznała z wyczuwalną obawą o odbiór tego zwierzenia.
    
    Daria nie miała ochoty na poważne rozkminki. Musiała coś wymyślić. Zaryzykowała, bo atmosfera gęstniała od tej poważnej rozmowy.
    
    - To chcesz ten orgazm, czy nie? - zapytała, a ton głosu świadczył, że wręcz domagała się odpowiedzi. Taka nagła zmiana nastroju.
    
    - To raczej niemożliwe, znam siebie. Po tylu razach... - próbowała coś tłumaczyć.
    
    - Zaufaj mi - zaśmiała się cwaniacko - a się stanie. OK.?
    
    Zaintrygowana blondynka nie wiedziała, co odpowiedzieć. Nie miała już ochoty na seks, tej ...
    ... nocy przerobiły wszystko, co się dało. Ale zwyciężyła ciekawość, a może po prostu głupio jej było przerywać rozpoczęte pieszczoty.
    
    Po kwadransie leżała zachwycona. Dyszała jak parowóz, jakby nie panowała nad ciałem, a rozanielony uśmiech nie mógł zniknąć z jej ust. Patrzyła na Darię jak na cudotwórczynię. Tego to by się po niej nigdy nie spodziewała, nie czegoś takiego.
    
    Była już późna noc, kilkanaście minut po trzeciej, kiedy Daria ostrożnie niczym złodziej, otwierała drzwi swojego pokoju, by niepostrzeżenie wślizgnąć się do łóżka. Nie chciałaby teraz wejść w dyskusję z Ulką, jej alibi było nieprzekonywujące, wręcz urągające Ulki i jej inteligencji. Nie to że bała się konfrontacji, nie była przecież niczyją własnością, ale głupio by wyszło. Nie chciała burzyć ich relacji. Daria była przekonana, że o tej porze, zniknie pod kołdrą, a rano to już coś wymyśli. Czuła na sobie nie swoje perfumy, upoiła się smakiem kochanki, nawet nie zakładała majtek. Nie wybroniłaby się przed oskarżeniami Uli o... Byle tylko się niezauważenie położyć - mówiła do siebie.
    
    Uchyliła drzwi i ją sparaliżowało. 
«12...14151617»