1. Żniwna dziewczyna


    Data: 19.07.2024, Kategorie: Zdrada Autor: Dreshganor

    ... przystanęły i parki zaczęły lustrować miejsce. Ewidentnie zamierzali tu się rozbić. Dla lepszego efektu beknąłem w kierunku brzegu, starając się ten fakt ukryć przed uszami "mojej" dziewczyny i rozpocząłem "witaaaj Zosieńko...".
    
    Zniesmaczeni kajakowicze zdecydowali się poszukać w bardziej kulturalnego miejsca. Kiedy się z ulgą odwróciłem, zobaczyłem przed sobą moją towarzyszkę podróży. Patrzyła się na mnie trochę zdziwionym i pytającym wzrokiem.
    
    - Ahh jak ta przyroda poprawia mi humor - rzekłem i powróciłem do dmuchania materaca.
    
    Ogarniałem bajzel, jakiego narobiłem wcześniej, cały czas myśląc jak poprowadzić dalszą historię wieczoru. Podsumowałem w myślach swój plan. Ja, facet w obrączce, zamierzam w jeden wieczór uwieść dziewczynę na jedną noc, dopiero co poznaną, całkiem atrakcyjną i kilkanaście lat młodszą. Im bardziej ten plan wydawał się zuchwały, tym bardziej mnie wciągał.
    
    Blondynka tymczasem próbowała zaradzić stanowi swojego śpiwora. Rozkładała go, przenosiła z miejsca na miejsce i przewieszała. Jedno jednak było jasne. Tej nocy ten śpiwór swojej funkcji spełniać nie będzie. W końcu dała sobie spokój. Usiadła bezradnie, ale na jej twarzy nie widać było przerażenia sytuacją, co dobrze rokowało moim niecnym zamiarom. Wyglądało na to, że organizację warunków bytowania pozostawiła mnie.
    
    Czyżby sygnał dla zuchwalca? - podliczałem w myślach atuty.
    
    Z drugiej jednak strony nie dawała żadnych znaków, że mogłaby być zainteresowana mną i tym, co planowałem — ...
    ... no, może poza paroma momentami, kiedy czułem na sobie wzrok oceniający moją osobę.
    
    Cały czas byliśmy na etapie zamienienia w sumie kilku, może kilkunastu zdań, a ja nie miałem czasu na prowadzanie standardowego „bajeru” z sondowaniem zamiarów i chęci.
    
    Bez względu na to, jaki miał być finał moich poczynań, chciałem przede wszystkim, aby to, co się ma stać, pozostawiło dobre wspomnienia dziewczynie, która przymusowo miała tę noc ze mną spędzić. Z tego powodu wszystkie strategie z gatunku „prosto do celu” czy „albo seks, albo w pysk” nie wchodziły w grę. Zdawałem sobie sprawę, że każdy mój błąd w ocenie sytuacji, może postawić dziewczynę w ekstremalnej sytuacji i wywołać ekstremalne reakcje, z których ślad liścia na twarzy byłby najłagodniejszym finałem tej przygody.
    
    Postanowiłem przyjąć rolę filmowego twardziela. Takiego Clinta Eastwooda małomównego, patrzącego ze spokojem na świat, z wyższością i przez przymrużone oczy. Zerwałem trawkę, wetknąłem między zęby i z chmurną miną przyciągnąłem materac bliżej wiaty. Niedbałym, filmowym gestem, rzuciłem na materac mój prawie suchy wielki ręcznik plażowy i śpiwór będący w podobnym stanie.
    
    Dziewczyna przebrana w jednoczęściowy kostium kąpielowy, w słuchawkach na uszach siedziała na ławce oparta o biwakowy stół, patrząc na resztki zachodzącego słońca. Nie wyglądała seksownie. Kostium skutecznie ukrywał to, co było pod nim – O ile w ogóle coś tam było. Znacznie lepiej byłoby w dwuczęściowym. Tak odziana wyglądała cokolwiek ...
«12...456...21»