Przyjacielska wymiana.
Data: 27.07.2024,
Autor: Mandaryna
... cudowny amok.
Kutasa Oliviera znałam, tak dobrze, że wiedziałam że lada moment się spuści.
Cudownym obrotem spraw. Gdy moja pochwa, zaciskała się na palcach, któregoś farciarza.. Wpadając w błogie drgania. To w tym samym czasie, w mojej buzi, działo się, o wiele więcej.
Jakim cudem - zastanawiałam się.
Gdy mój kochanek eksplodował. Ilość spermy, która obficie zalewała moje usta
Nie mogłam nadążyć, jej łykać..
Co kąplikował fakt, że i ja szczytowałam.
Udało się. Nie tracąc żadnej kropelki.
- skąd - pytałam - przechodzisz samego siebie. Nie wiem co brałeś. Ale teraz wiem jedno nie jestem już głodna. -)
Nie zwracając uwagi, na macających mnie facetów. Wstałam by usiąść i zapalić papierosa. Puszczając dymka.
Zobaczyłam jak było ciasno ha ha..
Oli siedział jak król lew, dumny zaspokojony.
A u jego stóp, siedziało pięć hien.
- nie byliśmy na samej górze. - rzekłam
Po drodze zachaczyłam o szatnie, by
zostawić szpilki.
Na górze, położyłam się, na świeżym prześcieradłe. Zwrócona do Oliviera który zasiadł wygodnie w fotelu. Wpatrywałam się, w jego fiutka, który w końcu, był w innej pozycji.. -)
Sięgłam by go dotknąć.
- nawet się nie wasz.
- poczekam -)
- co chcesz pić.. - zapytał
- drinka proszę...
Leżąc zastanawiałam się, jak bawi się mój mąż...
Nagle poczułam dotyk na mojej pupie.
Nie odwracałam się.
Pozwalając się dotykać.
Wrócił mój partner, usiadł naprzeciwko mnie.
- może pan wyjąć, z dupci mojej ...
... partnerki, ten koreczek -)
- oczywiście, tylko czy pani, mogłaby się troszkę podnieść.
Wypiełam się, szeroko rozstawiają nóżki... Gdy nieznajomy wyciągał zabawkę z mojego tyłka. Ja spoglądałam na Oliviera. Widziałam że ten widok, go podnieca, po reakcji jego członka. Którego miałam przed sobą.
Mężczyzna wyciągający zabawkę, z mojego tyłka. Podając ja Olivierowi. Celowo czy nie, trudno mi powiedzieć, lecz domyślam się że raczej tak. Wsparł się lekko na mnie, że jego członek, znalazł się, centralnie pod moim kroczem, dotykając mojej małej. -)
Złapałam mojego kochanka za członka, który sztywniał z każdą chwilą. Pokiwał odmownie głową.
- dlaczego - zapytałam.
- chcę popatrzeć - rzekł. Wysypując prezerwatywy z pudełka na łóżko.
- jesteś pewien.
- tak....
- szkoda, że nie zabraliśmy twojej opaski na oczy. - dodał.
- i dobrze. Będę patrzeć ci w oczy, jak ten z tyłu, będzie mnie jebał.
- nie jeden... - szepnął mi na ucho, wkładając pode mnie, kilka poduszek, bym nie musiała się się wspierać na rękach.
Nie mogłam zobaczyć, kto był jeszcze w pokoju. Gdyż jego ciało zaslaniało mi widok. gdy układał poduszki.
- wygodnie
- tak.. - Odpowiedziałam, chcąc się obrócić.
Lecz jego dłoń, nie pozwiła mi na to.
- patrz mi teraz w oczy..
- och.... - jeknęłam.
Gdy nieznajomy wbił się we mnie.
Mocno trzymając mnie, za biodra ruchał mnie jak dziwkę.
Zagryzłam dolną wargę. Z mojego gardła wydobywały się. Ciche jęki.
Nagle moje ciało, wygieło ...