Czerwony Kapturek (kontynuacja bajki)
Data: 08.08.2024,
Kategorie:
bajka,
delikatnie,
Autor: darjim
... prawej ręki we włosy Czerwonego Kapturka tuż pod kapturkiem.
Jadzia robiła to cudownie.
Nagle taka myśl przyszła mu do głowy: czy to na pewno jej pierwszy raz? Bo jak na pierwszy raz, to wychodziło wręcz celująco. A troszeczkę doświadczenia w tej kwestii miał. Po chwili zawstydził się swych myśli.
- Cudownie to robisz - wyszeptał.
Był w niebie. Tak właśnie się czuł.
Poprawił się i odgarnął włosy Czerwonego Kapturka, by mógł widzieć dokładnie, co robi. Uwielbiał patrzeć.
Czerwony Kapturek cudownie wyglądał z jego penisem w ustach. To było naprawdę coś niesamowitego. obraz. Jego ptaszek znikał cały pomiędzy jej wargami. A potem wysuwał się i znów chował. Niewiele jest wspanialszych widoków na świecie, niż ten.
Super to robiła. Nie przestawała ani na chwilę. Jej głowa poruszała się w przód i w tył.
Gajowy poczuł, że zbliża się do finału.
- Zaraz wytrysnę...
Czerwony Kapturek przerwał pieszczotę oralną. Gajowy dokończył ręką. Sperma wytrysnęła na jego brzuch. Penis wiotczał i kurczył się w oczach.
- To było wspaniale - wyszeptała Czerwony Kapturek wtulona w Gajowego.
Leżeli na łóżku zasłuchani w odgłosy lasu.
Gajowy sam nie mógł uwierzyć w to, co się stało. Był z Czerwonym Kapturkiem bliżej, niż mógłby przypuszczać.
To, co wydarzyło się między nimi, było istną bajką i to wcale nie tą, która znana jest wszystkim od pokoleń. To była całkiem inna bajka.
I wcale się nie skończyła. Ona trwała i rozpościerał a przed nimi dalsze ...
... przestrzenie, w które będą mogli wejść.
- Poznamy jeszcze inne wspaniałości - Gajowy także zniżył głos do szeptu.
- Dziękuję ci bardzo za to, że jesteś i że jesteś taki, jaki jesteś - odezwała się Czerwony Kapturek.
- A jaki ja niby jestem?
- Taki delikatny i subtelny, rozumiejący wszystko.
- Oj, przestań - żachnął się Gajowy - Nie masz za co dziękować.
- Mam, mam. I to od dawna - Czerwony Kapturek nie rezygnowała ze swych racji - A teraz nawet jeszcze więcej. Wiesz... Już kiedyś wymarzyłam sobie takie właśnie chwile. Wymarzyłam sobie ciebie. Jakoś tak podświadomie zawsze wiedziałam, że to będziesz ty... Nie wiem, co mi dało taką pewność, ale tak było. No jest...
Zapadła cisza. Po chwili jednak przerwała ją ponownie Czerwony Kapturek.
- Chciałabym, abyś był moim pierwszym mężczyzną. Chcę, abyś to ty uczynił ze mnie kobietę...
Czerwony Kapturek troszeczkę przestraszyła się swojego wyznania, ale było ono prawdziwe i szczere. Tak właśnie myślała.
- Naprawdę tego chcesz?
- Tak. Bardzo chcę.
Gajowy poczuł się teraz wyróżniony spośród Rzeszy innych facetów i bardzo dumny. Przytulił mocniej Czerwonego Kapturka.
- Więc zróbmy to.. Teraz... Już... - ożywiła się Czerwony Kapturek.
- Poczekaj troszeczkę. Tak od razu się nie da... Daj mi trochę odpocząć...
Nie był niestety Supermanem i nawet mimo tego, że była to bajka, a w bajkach jest wszystko możliwe, musiał odpocząć i nabrać sił.
Czerwony Kapturek miała nogi szeroko rozłożone i pupę nieco wyżej od ...