1. Kryzys (II)


    Data: 17.08.2024, Kategorie: Brutalny sex miłość, akcja, mafia, Autor: pimafucin

    ... na mnie i we mnie. Walczyłam, żeby się spod niego wydostać. Wyglądał na totalnie wykończonego, ale jak już prawie udało mi się wstać, chwycił mnie mocno za szyję i przywrócił do poziomu.
    
    - Dokąd to? Pani D-r-i-v-e-r. - zaakcentował ze wściekłością, dając mi do zrozumienia, że tak będzie wyglądać reszta mojego życia. Rozpłakałam się, a on zaczął całe przedstawienie od nowa. Nie wiem skąd miał na to siłę, ale ja już nie. Po wszystkim, nad ranem wstałam się umyć, ale jak zobaczyłam swoje odbicie w lustrze, podjęłam decyzję. Wyglądałam jak ofiara zabójstwa, ze szczególnym okrucieństwem. I tak również się czułam. Za oknem słychać było niekończącą się imprezę. Tak mocno wszyscy świętowali nasze szczęście. Weszłam do pokoju i wyjęłam jego broń ze spodni. Adam się obudził i powoli zbierał z podłogi, z uśmiechem na ustach. Odbezpieczyłam spluwę, nie hamując płaczu, pierwszy raz wyjąc głośno. Przetarł oczy i pokiwał przecząco, widząc broń wycelowaną w swoją klatkę piersiową. Z tarasu nadbiegł jego goryl, celując prosto we mnie. Czas wydłużał się i ciągnął jak guma. Każda sekunda trwała godzinę, a każda godzina co najmniej dzień. Adam spojrzał błagalnie i zdążył tylko krzyknąć ...
    ... głośne NIE! W stronę ochroniarza. Obie bronie wystrzeliły w tym samym czasie.
    
    Trzy tygodnie później.
    
    Mike otworzył tylne drzwi czarnego Mercedesa Maybacha i pomógł wysiąść wujowi Jakeowi. Doktor westchnął ciężko i poprawił czarne okulary przeciwsłoneczne. Był piękny, słoneczny dzień, który zbliżał się ku końcowi, o czym informowało zachodzące słońce. Mike zapalił papierosa. Przez drogę cmentarza przejeżdżał korowód luksusowych i sportowych aut, wypuszczając ze swoich drzwi coraz ważniejsze głowy mafijnego podziemia. Roiło się od ludzi i ich ochroniarzy. Adwokat skończył palić i udał się do pomieszczenia, gdzie były ustawione dwie trumny, jedna czarna druga czerwona. Wuj wszedł zaraz za nim i przeżegnał się z zatroskaną miną. Byli sami. Jake podszedł do pierwszej, czarnej trumny i westchnął, ciężko otwierając wieko. W środku było pusto, leżała tylko broń, z której strzelała Jecta. Wuj otworzył usta ze zdumienia i popatrzył na Mikea. Ten uśmiechnął się szelmowsko, a gdy doktor popatrzył na drugą trumnę, Mike pokiwał przecząco głową, rozszerzając uśmiech. Zamknęli wieko, zatrzasnęli kłódką i udali się do wszystkich gości, zostawiając trumny i ich tajemnicę dla siebie. 
«12...12131415»