-
Uczniowska obsesja (II)
Data: 22.08.2024, Kategorie: Nastolatki nauczycielka, uczeń, Brutalny sex Autor: Yegor
... swojego mieszkania. Od razu udała się do sypialni chcąc się przebrać. Stanęła przed lustrem wbudowanym w szafę przyglądając się sobie. Pomięta sukienka wskazywała gdzie dotykał ją Grzegorz. Z tej chwili zadumy nagle wyrwał ją znajomy głos: - Gdzie byłaś? Justyna natychmiast odwróciła się zupełnie nieprzygotowana na stawienie czoła kolejnemu napastnikowi. Przez moment była pewna, że to Grzegorz podążył za nią do mieszkania. Z tym większym zdziwieniem rozpoznała więc Jarka. Więc to TY – powiedziała zaskoczona. - Liczyłaś na kogoś innego? - zapytał lekko się uśmiechając. - Co tu robisz? - próbowała odzyskać kontrolę nad sytuacją. - Nie mogłem już dłużej czekać – oznajmił. - Na co? - zapytała choć doskonale domyślała się odpowiedzi. - Przecież wiesz – uśmiechnął się i dodał – to powiesz gdzie byłaś? - Na randce – wypaliła, a widząc jego zaskoczony wyraz twarzy od razu dorzuciła – byliśmy w kinie, mój facet zaraz tu będzie, szuka tylko miejsca parkingowego. - Kłamiesz – odpowiedział z uśmiechem. - Mój facet zaraz tu będzie więc sam się przekonasz, a zresztą spójrz na moją sukienkę, chyba nie odwiózłby mnie do domu i nie chciał dokończyć tego co zaczęliśmy w aucie, prawda? - zapytała starając się brzmieć maksymalnie naturalnie. Była pewna, że tym go przekona, ale ku jej zaskoczeniu głośno się roześmiał. - Widziałem przez okno, że przyjechałaś taksówką, więc o ile Twój facet nie pracuje na taryfie... - zawiesił głoś i zaśmiał się. - Daj mi ...
... spokój – odpowiedziała zrezygnowana. - Nigdy – odparł z uśmiechem. Odruchowo cofnęła się o kilka kroków, gdy zaczął się do niej zbliżać. Gdy dotknęła plecami lustra wbudowanego w szafę zrozumiała, że nie ma już dokąd uciec. Jarek przysunął się do niej wciąż się uśmiechając. Spoliczkowała go. Natychmiast wzięła drugi zamach, ale tym razem w porę złapał jej rękę w nadgarstku. Zdecydowanym ruchem odwrócił ją plecami do siebie i przyparł ją do lustra tak, aby mogła widzieć jego twarz w odbiciu. - Mógłbym to zrobić z Tobą tutaj i zaraz. Mógłbym brać Cię całą noc w każdym pokoju, na każdym meblu. Mógłbym, ale nie chcę. Wolę kosztować Cię po trochu, uczyć Cię uległości tak długo, aż zapomnisz co znaczy słowo „nie” - wyszeptał jej do ucha. - Przestań – odpowiedziała błagalnym tonem. Justyna zrozumiała, że po tym wszystkim co dziś przeszła, po ucieczce od nawiedzonego brutala pozostającego mentalnie w średniowieczu nie uda jej się uciec przed tym przebiegłym szczeniakiem. Tymczasem Jarek włożył obie dłonie pod jej sukienkę. Dziewczyna zacisnęła uda o sekundę za późno, aby móc skutecznie powstrzymać jego rękę, która wylądowała już w koronkowej bieliźnie. Druga dłoń zmierzała zaś ku piersiom. - Zrobimy tak – zaczął Jarek – puszczę Cię, ale dopiero wtedy, gdy powiesz mi gdzie byłaś i kto tak pogniótł Ci sukienkę – powiedział jej do ucha. - Jarek, nie rób teg... achhh – jęknęła gdy wepchnął w nią jeden palec. - Mówiłem Ci już żebyś zapomniała o tym słowie – szepnął ...