1. Edukacja Aleksandra (II)


    Data: 01.01.2020, Kategorie: Zdrada kochankowie, Mamuśki Autor: latarnia_morska

    ... blondynka, krótkie włosy. Na pewno się spotkacie.
    
    - No dobrze, ale to nie będzie głupio wyglądało?... - Olek nie był przekonany.
    
    - Daj spokój, nie przejmuj się. Jutro się zobaczymy, zrekompensuję Ci dzisiejszą noc, zobaczysz... Zadzwoń do mnie, kiedy będziesz wychodził od Danusi. Wiesz, na drogach może być różnie. Przepraszam Olku, ale muszę już jechać, kierowca się denerwuje. Pa!
    
    Edyta się rozłączyła. Oszołomiony młodzieniec włożył telefon do kieszeni. To wszystko było bardzo dziwne. Jej nagły wyjazd... Załatwiła mu nocleg u siostry, a do niego zadzwoniła dopiero potem... Aż nieprawdopodobne...
    
    "Niesamowity zbieg okoliczności" - pomyślał.
    
    Wrócił do przedziału. Marzena, która w międzyczasie przesiadła się z powrotem na poprzednie miejsce, zauważyła jego zmieszanie.
    
    - Jakiś problem? - zapytała.
    
    - Nieee... Tam takie... Nic ważnego - Olek nie miał najmniejszej ochoty tłumaczyć - O! Już dojeżdżamy!
    
    Dziewczyna była trochę zawiedziona. Ten cholerny telefon... Ale nic, spróbuje jeszcze raz...
    
    - Wiesz co, Olku? Wydaje mi się, że jesteśmy pokrewnymi duszami. Podobne książki czytamy... Słuchaj, jestem sama do końca tygodnia w akademiku. Wiesz, poprawka, nie każdy ma szczęście za pierwszym razem - uśmiechnęła się zachęcająco - Może wpadłbyś do mnie... Pogadamy...
    
    - Yyyy... To miłe, ale... Nie wiem, czy będę miał czas...
    
    - Nie ma sprawy - wyjęła notes i długopis - Tu masz mój numer telefonu. Zadzwoń, proszę, bardzo chciałabym z Tobą pogadać. Jesteś ...
    ... świetnym chłopakiem.
    
    Aleksander schował kartkę z numerem do kieszeni kurtki. Pociąg właśnie wjeżdżał na dworzec centralny. Pomógł Marzenie zabrać bagaż i wysiedli.
    
    - Pa! Zadzwoń, proszę! - dziewczyna pocałowała go w policzek.
    
    Olek patrzył za koleżanką, jak idzie peronem, zmysłowo kręcąc biodrami. Odwróciła się i pomachała mu z ruchomych schodów.
    
    "Szkoda, że Edytka załatwiła już siostrę" - pomyślał - "Ale z drugiej strony... Ta rozmowa mogłaby się skończyć różnie... Ech, lepiej, że jest tak, jak jest"
    
    Podniósł torbę, zarzucił na ramię plecak i skierował się do wyjścia.
    
    Danuta była zdenerwowana. Zastanawiała się, czy dobrze robi. Początkowo na wczorajszą propozycję siostry zareagowała, trochę pod wpływem emocji, entuzjastycznie. Teraz jednak ogarniały ją coraz większe wątpliwości. Nie była pewna, czy robi dobrze. Nie mogła jednak się już wycofać. Była coraz bardziej zła na Edytę.
    
    "I tak pewnie z tego nic nie będzie" - myślała - "Nie nadaję się do tego".
    
    Stała jednak przy samochodzie, wypatrując Aleksandra. Tłum ludzi wysypywał się z wejścia, wyraźnie pociąg właśnie przyjechał. Zapadający wieczór i padający śnieg czynił sylwetki nierozpoznawalnymi, wszyscy, starzy i młodzi, wyglądali podobnie.
    
    - Przepraszam, czy Pani jest może siostrą Edyty? - usłyszała za sobą miły męski głos.
    
    Wzięła głęboki oddech i odwróciła się.
    
    Stojący przed nią młodzieniec był bardzo przystojny. Wyglądał nawet lepiej, niż na zdjęciu w komórce. Sypiące płatki śniegu osiadały na ...
«12...567...18»