1. Edukacja Aleksandra (II)


    Data: 01.01.2020, Kategorie: Zdrada kochankowie, Mamuśki Autor: latarnia_morska

    ... podnieca go...
    
    - Posłuchaj! Jesteś cudownym chłopcem. Potrzebuję Cię. Mój mąż... mój mąż mnie zdradza. Zaniedbuje mnie. Od trzech lat... Pomóż mi.... Proszę...
    
    - Jak... jak mam pomóc? - Olek w głowie zaczynał czuć pustkę. Wiedział doskonale, do czego Danka dąży. W zasadzie, gdyby nie Edyta... To jakiś koszmar, jakaś nieprawdopodobna historia! W listopadzie słyszał bardzo podobne słowa od Edytki, a teraz, jej siostra...
    
    - Olek... - kobieta pochyliła się nad nim. Był teraz wciśnięty w oparcie kanapy. Dalej już nie mógł się odsunąć.
    
    - T... tak?... Mmhmm...
    
    Poczuł jej usta na swoich. Poczuł je, kiedy zatkała mu usta pocałunkiem. Chwyciła go mocno i przyciągnęła do siebie. Jej piersi oparły się o jego tors. Czuł wyraźnie ich miękkość przez materiał swojego swetra i jej bluzki. Była niesamowicie podniecona. Jej język wdarł się w jego usta gwałtownie, nawet zbyt gwałtownie. Wręcz rzuciła się na niego. Próbował się uwolnić, ale trzymała go mocno, przyciskając ramionami do siebie.
    
    "Nie chcę tego!" - jego podniecenie narastało wbrew niemu, wbrew jego rozumowi usiłującemu panować nad sytuacją - "Nie... chcę tego! Nie, chcę tego!"
    
    Przestał myśleć. Emocje wzięły górę. Odpowiedział na jej pocałunek.
    
    Była tak gorąca, tak rozpalona, tak namiętna. Przylgnęła do niego całą sobą, wpijając się łapczywie w jego usta. Nie panując nad sobą wsunął dłonie pod jej bluzkę, poczuł jak drgnęła, kiedy objął jej nagie plecy. Przytuliła się do niego jeszcze mocniej. Nie myśląc o ...
    ... tym, co robi, wsunął dłonie pod zapięcie stanika i odpiął sprzączkę. Danka stęknęła i nie przerywając pocałunku uniosła się nieco, pozwalając opaść swobodnie piersiom. Przesunął dłonie do przodu i dotknął ich. Były takie duże, miękkie, sutki sterczały mocno, świadcząc wyraźnie o podnieceniu kobiety. Zaczął je pieścić. Czuł, jak jego członek w spodniach wypręża się, jak domaga się uwolnienia.
    
    Danusia oderwała się od ust Olka, chwyciła brzeg jego swetra i szybkim ruchem ściągnęła przez głowę. Był teraz w samym t-shircie. Uniósł jej bluzkę i ujrzał cudownie duże, większe niż Edyty, piersi, swobodnie kołyszące się w rytm jej oddechu. Zbliżył usta i zaczął całować jej sutki. Jeden, potem drugi... Ssał, lizał je na przemian. Ścisnął jej piersi i językiem zanurzył się w rowek pomiędzy piersiami.
    
    - Aaach... cudownie... - jęknęła kobieta.
    
    Chwyciła jego głowę ręką i przycisnęła do swoich piersi. Drugą ręką sięgnęła do jego spodni. Przez chwilę masowała wyprężonego penisa przez materiał, po czym rozpięła spodnie i chwyciła go dłonią. Olek poczuł, jak jej palce dotknęły główki członka, przesunęła je w dół, do nasady, po czym powoli, delikatnie zaczęła nimi poruszać w górę i w dół.
    
    - Jaki duży! - jęknęła - Jaki cudowny!
    
    "Boże, to jest niewiarygodne! Napalona, prawie obca kobieta mnie gwałci! Muszę to przerwać!" - resztki zdrowego rozsądku krzyczały bezskutecznie gdzieś w głębi głowy młodzieńca. Olek wiedział, że dłużej nie zdoła pohamować swojej żądzy. Ostatnim wysiłkiem woli ...
«12...8910...18»