Amerykański sen
Data: 04.01.2020,
Autor: Indragor
... Jeśli któraś się odwróci lub chociaż obejrzy, wszystkie, powtarzam: wszystkie, będziecie miały po dodatkowej dziurce, tylko że w głowie! Zrozumiałyście?! – W trakcie tego wywodu, zszokowana zauważyłam, że dwóch bandytów zręcznie rozpoczęło opróżnianie bagażnika i wnętrza naszego samochodu ze wszystkich rzeczy.
– Nie słyszę! – twardo rzucił szef, gdyż się nie odzywałyśmy.
Nasza odpowiedź typu „tak” i „rozumiemy”, każda inaczej, była bez ładu i składu. Najwyraźniej nie zadowoliło go to.
– Macie powiedzieć „rozumiemy, proszę pana i będziemy posłuszne”.
Cichy śmiech towarzystwa zdradzał, że świetnie bawią się naszą bezsilnością.
– „Rozumiemy, proszę pana i będziemy posłuszne” – chórem piskliwie z powodu strachu wyrecytowałyśmy formułkę.
Ponownie rozległ się śmiech mężczyzn, a zaraz potem głos jednego z nich, chyba tego rannego, pełen uznania:
– Ta to ma cipę!
– Aha – potwierdził drugi, właśnie zbierający za naszymi plecami ciuchy, które musiałyśmy zrzucić z siebie.
Nie miałam pojęcia, o którą z nas im chodziło, miałam tylko nadzieję, że o mnie.
Po tych słowach zaległa pełna napięcia długa cisza, coraz trudniejsza do zniesienia, i to pomimo że cały czas pracowały silniki znajdujących się za nami samochodów. Pierwsza przerwała ją stojąca w środku Basia.
– Dlaczego nic nie robią – szepnęła z rozpaczą – chcę to już mieć za sobą. – Odezwała się po polsku, aby bandyci, jak się domyślałam, nie wiedzieli, o czym mówi.
– Może im nie stają? – podałam w ...
... wątpliwość męskość bandytów.
– Niemożliwe – syknęła również po polsku, stojąca po lewej Florence. – Nigdy mi się nie zdarzyło, aby na widok mojego pięknego nagiego ciała facetowi nie stanął.
Sięgnęłam głęboko pamięcią, aż do moich erotycznych początków i musiałam przyznać, choć w duchu, że też nie pamiętam takiego przypadku.
– Zawsze marzyłam o niespodziewanym seksie z obcym mężczyzną. Dlatego zostałam pielęgniarką – kontynuowała Florence. – Strasznie kręci mnie jak facet ogląda mnie nagą. Teraz jestem już tak podniecona, że chyba cieknie mi po udach…
– Jesteś zboczona! – syknęłam zszokowana tym wyznaniem. I nie miałam pojęcia, jak to się ma do bycia pielęgniarką.
– Cicho tam! – krzyknął jeden z bandytów.
– Zostaw – odpowiedział drugi – baby muszą gadać. Jeśli takiej zabronisz, to się udusi.
Znowu dobiegł do nas poniżający rechot mężczyzn, zapewne z dobrego w ich mniemaniu dowcipu. Za to Florence niezrażona moją uwagą i rechotem, kontynuowała:
– Mam sąsiada, szesnastoletniego chłopaka. Wiem, że jest napalony na mnie. Muszę przyznać, chłopak całkiem do rzeczy, cukiereczek mniam, mniam. Jak tak się o mnie ociera, to aż mi się robi gorąco, sama też czasami się o niego ocieram, hi, hi, żeby go podrażnić, hi, hi. Tuż przed wyjazdem pokazałam mu się nago. Oczywiście zaaranżowałam to tak, aby wyglądało na przypadek. I wiecie co? – zawiesiła głos. – Omal nie rozerwało mu spodni! Biedak, gdy zorientował się, że widzę, co dzieje się w jego spodniach, zawstydzony ...