1. Mój mąż i ja (I)


    Data: 30.05.2019, Kategorie: małżeństwo, związek, Autor: edymis4601

    ... orgazm. Opadłam z sił zupełnie i nie miałam siły nawet ręką ruszyć.
    
    Wiedziałam, że on nie doszedł, ale normalnie nie miałam siły nic z tym zrobić. On nawet nie dopominał się o zakończenie sprawy a tylko przytulił mnie mocno i pieścił jeszcze trochę piersi póki mój oddech zupełnie się nie uspokoił. Później położył się obok mnie ciągle mnie obserwując i lekko się uśmiechając.
    
    - Jestem szczęśliwy z tobą kotek. Nie wiem co bym zrobił gdybym cie nie miał - szepnął i znów mnie przytulił. Nie wiedziałam o co mu chodzi, ale poczułam się też szczęśliwa i spełniona. I w dodatku taki inny seks. To tak jakbym miała kilku kochanków. Wtuliłam się w jego ramiona i znów przysnęłam.
    
    Z łóżka zwlekłam się dopiero po 15. Aż wstyd przyznać, ale rzeczywiście śpioch ze mnie okropny. On siedział przed komputerem i gdy zobaczył, że wstałam powitał mnie uśmiechem. Poszłam do kuchni, zrobiłam sobie kolejną kawę i spojrzałam do lodówki zastanawiając się co by tu zjeść. Chwilę po mnie wszedł mąż, odłożył kubek do zlewozmywaka i podszedł do mnie, przytulając się do moich pleców i zaglądając mi przez ramię do lodówki.
    
    - Mam nadzieję, że pamiętasz, że wychodzimy dzisiaj na obiad mała. - powiedział nie pytając a raczej przypominając. Obróciłam się do niego i spojrzałam pytająco.
    
    - No przecież Ci mówiłem - stwierdził z wyrzutem - Z Łukaszem się umówiłem.
    
    "No tak" - pomyślałam kiwając jednocześnie głową. Łukasz to najlepszy kumpel mojego męża i często umawialiśmy się na pizze czy jakiś inny ...
    ... Fast Foods. Lubiłam go bardzo. Swoją drogą, że mnie bardzo pociągał z wzajemnością. Był wysoki i raczej otwarty na nowości w łóżku. Nie to co mój mąż.
    
    Pamiętam jak raz przy grillu po wódce zeszło na tematy wiadome to Łukasz nawet opierniczył męża, że jest taki staroświecki i że trzeba popróbować wszystkiego i żeby mi nie zamykał drzwi skoro sam jest taki zamknięty. Śmiać mi się chciało strasznie wtedy, że ktoś miał odwagę mu coś powiedzieć. Niestety wykład nie przyniósł oczekiwanego rezultatu i w sypialni nic się nie zmieniło.
    
    Pamiętam też jak całą paczką byliśmy w pubie. Mój mąż nie mając silnej głowy niestety szybko wymagał odwiezienia. Jako że ja zazwyczaj byłam wszystkich kierowcą odwiozłam go i wróciłam czekając na pozostałych. Łukasz wtedy powiedział, że strasznie go pociągam i żebyśmy zaspokoili swoja ciekawość. Wyśmiałam go, ale on jak to pijany nie ustępował. Jego ręce, dyskretnie pod stołem, zaczęły dotykać moich nóg, próbując dostać się wyżej. Spytał w końcu czy nie mam ochoty, że marzy o mnie już od samego początku jak jestem z mężem, że wyobrażał sobie już nieraz jak to robimy razem i że nie wierzy że nie mam ochoty spróbować z kimś innym.
    
    No tak. Łukasz wiedział, że nie miałam nikogo innego niż męża. Spytałam się jak to sobie wyobraża. Uradowany powiedział, że bardzo prosto, że pojedziemy do jakiegoś hotelu, gdzie nikt nas nie zna, zrobimy to raz bez żadnych zobowiązań, miał nikt się nie dowiedzieć. Jakby się nam spodobało to byśmy pomyśleli o "stałej ...
«12...4567»