Uzdrowicielka
Data: 17.01.2020,
Kategorie:
żona,
kochanka,
terapia,
Sex grupowy
orgazm,
Autor: XeeleeFirst
... Zauważ jednak… za dużo uczestników. Jeden mężczyzna i trzy kobiety. Brak symetrii – odparłam.
– Co zrobimy.
– Hm… Już wiem. To się da. Przyjdę, ale tylko po to, aby popatrzeć.
Czekałam na dalszy ciąg wydarzeń. Nie byłam pewna, czy ktoś z nich zadzwoni. O dziwo po trzech dniach ciszy, telefon się odezwał. Przemówiła do mnie Aleksandra:
– Słyszałam, że zgodziłaś się… – tak więc zapraszamy!
Wyczułam znaczne napięcie w głosie Oli. Nie było innej rady, musiałam się upewnić, jak sprawy stoją. Okazało się, że Tomasz prowadził z nią wielogodzinne rozmowy. Zapomniał o Bożym Świecie. Wyleciało mu z głowy, że jest chory. Najważniejsze stało się dla niego opanowanie emocji i przywrócenie jakiejś normalności z żoną. Wyszło im na to, że nie można dalej zamiatać wszystkiego pod dywan. W końcu nie wiem, czy dobrze robią, ale oni postanowili postawić wszystko na szczerość i spełnianie życzeń wszystkich zainteresowanych. Rozmawiali także już z Iwoną. Owa kobieta okazała się uparta i zawzięta. Jak się wydaje dla niej istnienie Tomasza i znajomość z nim także jest niezwykle ważne. Wszystko to jest zdumiewające, niemniej jednak zostałam zaproszona na ów wieczorek towarzyski. Już mnie znacie, więc zapewne nie dziwi was, iż zgodziłam się pójść do nich jutro wieczorem.
Zapukałam do drzwi mieszkania Tomasza i Oli już o dziewiętnastej. Przybyłam wcześniej, gdyż obiecałam eliminować stres już od samego początku. Nie wiem, czy mi się uda. Ubrałam się, jak sądzę odpowiednio do takiej ...
... okazję. Jestem w zielonej bluzce, czarnej, krótkiej spódnicy i jasnobeżowych pończochach.
Gdy tylko weszłam i popatrzałam na twarz Oli, dostrzegając jej rozpogodzoną buzię, pomyślałam, że może wszystko powiedzie się dobrze. Nie zdążyłam omówić sytuacji, gdyż Iwona także zjawiła się tu bardzo wcześnie. Podziwiałam tą, kobietę, gdyż dowiedziałam się od Tomka, iż jest mężatką. Ponoć nie układa się jej z mężem. Muszę przyznać, że Iwona zaimponowała mi także swoją urodą. Była dzisiaj w białej bluzce i obcisłych dżinsach. Miała przyjemny, zmysłowy tembr głosu. Odezwałam się do nowo poznanej, starszej ode mnie, uroczej kobiety:
– Witam cię. Nie wiem, czy wiesz, ale mam dokonać cudu i dokonać trudnej manipulacji na duszach trzech osób. W rezultacie powinnaś polubić Aleksandrę… hm… gorzej, prosić ją wpierw o przebaczenie za to, że potajemnie spotykałaś się z jej mężem. Jeśli ci przebaczy, to byłoby dobrze, aby Ola w kroku następnym polubiła także ciebie. Wiesz, powiem ci na marginesie, że byłoby to wszystko niewykonalne, gdybym nie miała uproszczonego zadania.
– Dlaczego uważasz, że jesteś w stanie przyczynić się do tego, aby zaistniało coś niewyobrażalnego – zapytała Iwona.
– To dość proste. To się może udać, jeśli zajmiesz moje miejsce. Ja pieprzyłam się z nimi obojga i bardzo mi to odpowiadało. Ola pociąga mnie fizycznie bardzo i mam miętę do Tomasza. Odstąpię ci moje uprzywilejowane miejsce. Zauważ, że oni nie mają do mnie zastrzeżeń, ani wyrzutów sumienia. Zajmij moje ...