1. Uzdrowicielka


    Data: 17.01.2020, Kategorie: żona, kochanka, terapia, Sex grupowy orgazm, Autor: XeeleeFirst

    ... większość ogromnego łoża. Biała pościel pięknie kontrastowała z ciemną karnacją Aleksandry. Moja asystentka terapeutyczna okazała się pojętna i współpracująca. Położyła mnie na wznak, rozchyliłam mi uda szeroko i bez ceregieli zaczęłam mnie lizać. Już wkrótce miała w ustach całą moją kobiecość. Wsysała mi wargi i łechtaczkę. Ola odchylała się jednak co chwilę, aby popatrzeć mi w oczy. W końcu uklękła i włożyła głęboko we mnie palce. Odgadywała bezbłędnie, które miejsca w mojej cipce są wrażliwe. Pieściła mnie dokładnie, tak jak lubię. Długo jeździła palcami po przedniej ścianie pochwy. Potem jej ruchy były szybkie, tak iż odczuwałam przyjemność taką, jak w trakcie męskiej penetracji. Byłam zdumiona tym, że Aleksandra wiedziała, że najważniejsza jest twarz, mimika, oddechy i jęki. Odezwała się bowiem w tym momencie głośno i rozkazującym tonem wykrzyknęła „Tomek patrz na nią, patrz jej w oczy”.
    
    Zapewne ją także narkotycznie ekscytowała twarz kobiety, która przeżywa orgazm. Postarałam się więc, aby to, co Ola i Tomek zobaczą, patrząc na mnie, przeszło wszystko, co widzieli do tej pory. Dostrzegałam, że moja asystentka, wpatrując się w moje oczy w trakcie, gdy szczytuję, jest na coraz to większym haju. Wiedziałam, że wszystko, co ma w podbrzuszu, nabrzmiało już bardzo, gdyż po jej zgrabnych udach ściekał płyn.
    
    Powinnam się jej teraz odwdzięczyć i zrobić jej coś analogicznego. Wybrałam jednak coś innego. Zaczęłam zwracać uwagę na mężczyznę leżącego nieopodal, a Aleksandrę ...
    ... zostawiłam w stanie wrzenia, zupełnie nienasyconą. Powiedziałam głośno:
    
    – Tomek, twoja żona przygotowała mnie. Jestem już ugotowana. Zerżnij mnie. Zrób ze mną wszystko, co chcesz.
    
    Mąż Oli stanął na wysokości zadania. Starał się zrealizować wszystkie fazy, poczynając od lizania i palcówki. Gdy zaczął mnie ujeżdżać, musiałam rozpocząć, dla jego dobra, podstępną manipulację. Odczuwałam ogromna przyjemność, gdy ów przystojny mężczyzna wykonywał kolejne już gwałtowne ruchy i kutasem sięgał mi do samego dna. Musiałam to jednak perfidnie przerwać. Mój nowoczesny zegarek elektroniczny sprawił, iż zadzwonił smartfon. Symulowałam rozmowę. Powiedziałam do nieistniejącego rozmówcy, że zdołam się pozbierać i wyjść przed dom w ciągu piętnastu minut.
    
    Ubierając się, żałowałam trochę tak wspaniale rozpoczętego wieczoru. Mam zachłanną naturę. Lubię się pieprzyć, zwłaszcza w trójkę albo w dwie pary. No cóż, muszę jednak wywołać w nich stan nienasycenia, głód dalszych doznań no i przede wszystkim nadzieję na zwiastowane, zobrazowane podarki, nagrody i świetlane perspektywy.
    
    Ubierałam się, stojąc na wprost Tomasza. Myślę, że wyglądałam seksownie, gdyż kutas oszołomionego mężczyzny był nadal naprężony. Zadałam kilka pytań:
    
    – Tomek, jak więc będzie? Spotkasz się ze mną jeszcze?
    
    – A kiedy i gdzie? – zapytał miły gospodarz dzisiejszego spotkania.
    
    – W tym tygodniu mam czas. Zaproś mnie do jakiegoś hotelu. Zapytaj Oli, czy ci pozwala na spotkanie sam na sam ze mną – wyjaśniłam.
    
    – ...
«12...678...13»