1. Dzikie bestie. Leksykon


    Data: 22.01.2020, Kategorie: masochizm, patologia, kazirodztwo, obsesja, zboczenie, Autor: DwieZosie

    ... gnieździła się w ciemnej strefie mojego umysłu. Bo przecież dobrze rozumiałam przyczyny. To tylko ona, ta głęboko wyparta Ja, robiła wszystko, bym nie miała dostępu do określonych rewirów własnego mózgu.
    
    Sforsowałam niechęć i pierwszy raz od lat pozwoliłam sobie na odważniejszą wycieczkę ku czasom dorastania.
    
    Pomyślałam o słabej, wycofanej matce oraz o całej reszcie zapijaczonej rodziny, która zgotowała mi iście dantejski koktajl wrażeń.
    
    3. c.
    
    Za szczenięcych lat bywałam wykorzystywana przez ojca. Ten brzuchaty, przedwcześnie pomarszczony facet upodobał sobie gwałcić mnie przez ubranie. W stanie krańcowego upojenia prezentował mi swojego końskiego penisa i pytał czy jest ładny. Zachęcał do czegoś, co nazywał „miętoszeniem”. Nigdy nie reagowałam, więc kończyło się na tym, że miętosił się sam, ocierając prącie o wzgórek łonowy, ukryty za spodniami lub koszulą nocną. Najczęściej ejakulował na materiał zmarszczony pomiędzy moimi nogami, ale czasem go ponosiło i swą spermę kierował na twarz albo mały cycek, który w ostatniej chwili wyszarpnął zza zasłony.
    
    Jeden jedyny raz wziął mnie na serio, ale trwało to tylko sekundę. Wsadził we mnie swojego wygłodniałego fiuta, po czym natychmiast go wyjął, jakby otrzeźwiony temperaturą, panującą we wnętrzu. Zamienił całą sytuację w żarcik, klepał mnie po tyłku, szczypał w policzek.
    
    - Ale fajną kobietkę stworzyłem! - pokrzykiwał z pijacką dumą.
    
    Byłby moim pierwszym kochankiem, gdyby nie to, że jakiś tydzień wcześniej ...
    ... zostałam rozdziewiczona przez szkolnego kolegę, który ni stąd ni zowąd zaprosił na „seksik” do sali gimnastycznej. Przystałam na to bez żadnej refleksji.
    
    Zaraz po lekcji wuefu chłopak zaprowadził mnie do zacienionej kanciapy, która pełniła funkcję szatni. Wydźgał mnie od tyłu na matach do ćwiczeń. Skończył w ciągu kilku minut, a potem machinalnie zaciągnął spodnie i ruszył do wyjścia, gdzie oczekiwała jego dziewczyna. Mimo bólu oraz kropel krwi, nasączających majtki, pędziłam za nim i serdecznie dziękowałam.
    
    Miałam wrażenie, że oto dostępowałam zaszczytu uczestnictwa w sekretnym świecie dorosłych albo po prostu wkupywałam się w łaski szkolnej elity i od teraz będę tak samo popularna, jak oni. Chłopak zniknął bez słowa, zaś jego dziewczyna złapała mnie za włosy i boleśnie wyślizgała twarzą po podłodze.
    
    - Dobrze ci było, wieśniaro? - krzyczała. - Więcej go nie dostaniesz!
    
    Od tego momentu na korytarzach szkolnych wyzywano mnie od kurew i cichodajek. Niektórzy chłopcy, którzy przedtem nie przejawiali wobec mojej osoby choćby śladowego zainteresowania albo wręcz nie przyjmowali do świadomości faktu, że istnieję, teraz pozwalali sobie na liczne zaczepki z seksualnymi podtekstami. Kilku z nich obsłużyłam ręcznie w toalecie, z innym poszłam po lekcjach do okolicznego lasu, gdzie moja cipka została dwukrotnie nastrzyknięta nasieniem. Potem koledzy kolegów, zelektryzowani sprośnymi relacjami, krążącymi w szkolnym środowisku, przychodzili do mnie, jak do prostytutki. Nie owijali ...
«12...525354...97»