Dzikie bestie. Leksykon
Data: 22.01.2020,
Kategorie:
masochizm,
patologia,
kazirodztwo,
obsesja,
zboczenie,
Autor: DwieZosie
... Chłopak zdawał się być zachwycony, ale nie potrafił spuścić się po raz drugi.
Pół godziny później miałam już powoli dość. Trzepałam jego ledwo urosły kikut i nadal wkładałam sporo serca w sztukę oralną, jednak równocześnie zbierałam się do tego, by porozmawiać o kolejnej dopłacie. Wtedy tamten niespodziewanie zakończył pieszczotę. Odsunął mnie i zaczął się ubierać.
- Mam dla ciebie ofertę pracy – wypalił z szerokim uśmiechem.
Okazało się, że ta ostatnia usługa była pewną formą testu. Młodszy brat zabawił się w łowcę talentów, którego misją było przyciąganie co lepszych kąsków do starszego. Ten natomiast, jak wreszcie ujawnił, pracował w showbiznesie.
Obaj gorąco namawiali mnie do wzięcia udziału w erotycznej imprezie masowej. Młodszy i starszy zgodnie przekonywali, że świetnie się odnajdę przy biciu rekordu świata w ilości odbytych stosunków. Choć z początku odrzucałam tę ofertę ze śmiechem, szybko wytłumaczono mi, że to nie ja będę ruchana, tylko jakieś starannie wyselekcjonowane lafiryndy, pochodzące z trzech różnych krajów. Moim zadaniem miało być jedynie klęczenie w rogu wielkiej hali i pobudzanie uczestników konkursu za pomocą ręki, bądź języka. Tak, aby później każdy z nich mógł udać się do wybranego żeńskiego otworu i pod okiem kamery zaatakować go bez żadnych wstępnych gierek.
Przyjęłam zaproszenie, a towarzyszyła temu dziwna mieszanina uczuć; strachu przed nieznanym, podejrzliwości, a zarazem cichej ekscytacji.
Pomyślałam też, że skoro już ...
... zostałam dziwką, powinnam wykorzystywać każdą okazję, by maksymalizować zyski.
Tak przecież postępują rasowe ulicznice.
1. m.
Tydzień później znalazłam się w zatłoczonym blaszanym magazynie, pełnym ludzi w plastikowych maskach. W centrum hali znajdowały się trzy stanowiska, przypominające kozły gimnastyczne. Na każdej z nich leżała roznegliżowana kobieta, z wymalowanymi na cyckach flagami narodowymi. Była tam Polka, Brazylijka i Niemka. Wokół nich kręciła się ekipa z kamerami, hostessy rozdające wilgotne chusteczki oraz prezerwatywy, a także sami uczestnicy konkursu – panowie w każdym wieku, ukryci za maską lub nie.
Na dźwięk gongu wzdłuż ściany ustawiła się długa kolejka mężczyzn, oczekujących oralnej przyjemności. Odbierali ją ode mnie oraz od kilku innych kobiet, klęczących na karimatach. Większość facetów podchodziło ze zwisającym, całkowicie martwym przyrodzeniem, a odchodziło w stanie najwyższej seksualnej euforii, pędziło wręcz, by przed stosunkiem z wybraną kobietą ich fiut nie zdążył opaść.
Wśród tej zgrai natrafiłam na kilka znajomych twarzy. Obciągnęłam na przykład temu łysiejącemu biznesmenowi, który przedtem wnerwiał mnie swoim przedwczesnym wytryskiem. Jeszcze całkiem niedawno próbowaliśmy tworzyć coś w rodzaju sekretnej relacji, a teraz obsługiwałam go na oczach tłumu i za pieniądze organizatora imprezy. Facet udawał, że mnie nie zna. Odskoczył po zaledwie kilkunastu sekundach i ze sterczącym przyrodzeniem pomknął ku gwiazdom wieczoru.
Dogodziłam ...