1. Wspomnienia z dziecinstwa - Tajemnicza Sasiadka


    Data: 03.02.2020, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Venom

    ... wszystkie sterczały, gotowe na orgiastyczne zabawy.
    
    Sąsiadka oglądała mnie od stóp do głów, krążąc wokół mnie i kiwając z zadowoleniem głową.
    
    - Dobrze, bardzo dobrze – mruczała do siebie, wreszcie skupiła się na członku, który chyba najbardziej ją interesował.
    
    - W sumie nieźle, ale włosy łonowe musimy zgolić.
    
    - Co takiego? – zapytałem zaskoczony.
    
    - Bez gadania! Znasz reguły, zgodziłeś się, ja teraz decyduję jak ma wyglądać Twój penis. W sztuce włosy łonowe, nie są mile widziane.
    
    Zacząłem przeszukiwać pamięć, przypominając sobie wszystkie akty jakie oglądałem i rzeczywiście, chyba tylko „Maja naga” Francisco Goi miała delikatny zarost, innych nie mogłem sobie przypomnieć.
    
    Ogoliła mnie bardzo sprawnie. Dziwnie się czułem bez zarostu, pierwszy raz od czasu dzieciństwa oglądałem go w takim stanie. Oczywiście gdyby nie sterczał do góry. Kobieta znów kiwała głową z aprobatą.
    
    - A teraz połóż się na boku, przodem do mnie.. tak, i nie ruszaj się.
    
    Zaczęła chyba szkicować, bo machała dziwnie ręką, co chwila wychylając się zza sztalugi.
    
    Trwało to bardzo długo, odkładała papiery, brała nowe, coś mruczała, Aż wreszcie poczułem znudzenie. Chciałem pooglądać dziwolągi na ścianach, ale nie mogłem ruszać głową, bo zaraz dostawałem reprymendę.
    
    - Dobrze - powiedziała wreszcie, wzięła szkicownik i usiadła przy mnie.
    
    - A teraz będziesz się masturbował.
    
    Oniemiałem.
    
    - No co? Nigdy nie waliłeś konia? – spytała.
    
    Oczywiście, że waliłem, ale jak byłem sam. ...
    ... Jak byłem z dziewczynami, to one bawiły się członkiem.
    
    To było dla mnie zupełnie nowe doświadczenie.
    
    Wziąłem go do ręki i zacząłem pocierać. Patrzyła chwilę na moje ruchy.
    
    - Masz się doprowadzić do orgazmu i patrz mi w oczy.
    
    Patrzyłem bez mrugnięcia, poruszając dłonią coraz szybciej.
    
    Kątem oka widziałem, jak rozszerza nogi i jej ręka ląduje na kroczu. Zaczęła masować sobie łechtaczkę, za chwilę coś rysowała, znów się pieściła i tak na przemian. Byliśmy oboje mocno podnieceni, nasze oddechy było już dobrze słychać. Wtedy złapała moją wolną rękę i przyłożyła sobie do cipki.
    
    - Pieść mnie tam! – rozkazała.
    
    Przybliżyła się do mnie i spoglądała głęboko w oczy, jednocześnie rysując.
    
    Czułem zbliżający się wytrysk, zadrżałem i przymknąłem powieki.
    
    - Patrz na mnie! – krzyknęła.
    
    Patrzyłem i tryskałem na jej brzuch, łono, ochlapałem sobie nawet rękę, którą pieściłem jej łechtaczkę. Cały czas rysowała, prawie nie odrywając wzroku od moich oczu.
    
    Kiedy skończyłem szczytować, puściłem członka i zdjąłem rękę z jej łona.
    
    - Dokończ – wysapała z trudem odkładając papiery.
    
    Ponownie przyłożyłem dłoń rozszerzając wargi sromowe, a palcem środkowym maltretowałem fałdkę. Doszła szybko, napięła mięśnie i wstrzymując powietrze, pozostała w tej pozie kilkanaście sekund. Wreszcie zaczęła oddychać i strzepnęła moją rękę.
    
    Spojrzałem na szkic, zaciekawiony nad czym pracowała i zobaczyłem własne oczy. Kurcze, były tak perfekcyjnie narysowane, jakby ktoś zrobił zdjęcie. ...
«12...567...12»