-
Jak kiedyś
Data: 11.02.2020, Kategorie: spotkanie, ex, Romantyczne Autor: Scarlett
... pełnej gotowości. Chciała znowu go poczuć. Wykorzystała to, że zelżył uścisk, wyswobodziła się. Zdyszana siedziała przed nim. Była zaróżowiona, potargana i napalona jak jasna cholera. Zanim zdążył się zorientować jej ręce oplotły penisa. Po chwili ich miejsce zajęły usta. Oparł się o ramę łózka. Jezu, zapomniał jak cudownie było w jej ustach. Przymknął oczy, język Agaty tańczył na nim. Złapał ją za włosy i mocniej przyciągnął jej głowę do swojego podbrzusza. Było jak kiedyś... Poczuł, że już długo nie wytrzyma. Odwrócił Agatę tyłem do siebie. Posłusznie wypiela pośladki, by zaraz poczuć jak mocno w nią wchodzi, a jego jadra miarowo obija się o jej gładkie płatki. Oboje byli już blisko. Słońce wpadło przez niezasłonięte okno. Artur otworzył oczy. Pościel była zmięta i pachniała słodko Agatą, czuł się szczęśliwy. Chciał znowu się z nią kochać. Poszukał ręką jej ciała. Miejsce obok niego było puste. Wstał i udał się do kuchni. Na stole leżała kartka pospiesznie napisana przez Agatę: zabrałam kluczyki i dokumenty, zadzwoń i powiedz gdzie odprowadzić Ci auto. Złapał za telefon wybrał jej numer. - Słucham – usłyszał jej zaspany głos. - Gdzie ty do cholery jesteś i czemu jechałaś po pijaku? - Uspokój się, do jasnej cholery. Jestem w domu. Gdzie ci podstawić auto? - Brzmi kusząco... - To była jedna noc, mam swoje życie. Gdzie ci podstawić samochód, pytam jeszcze raz? - Na działkę. Agata przerwała połączenie. - To się jeszcze okaże, czy to była tylko jedna noc - syknął Artur Agata wstała z łóżka, spakowała walizkę. - Dobra mamo ja spadam oddać samochód i na dworzec. Odezwę się jak dojadę i nie padnę na pysk. Złapała torby, uściskała matkę i wyszła z domu...