Jola i jej historia cz.3
Data: 27.02.2020,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Jan Sadurek
... tyle czasu czekałam. Mój wyśniony mężczyzna był we mnie, ruchał mnie zapamiętale, a ja czułam, że wznoszę się nad ziemią i odlatuję coraz wyżej i dalej...Orgazm był nieziemski, kiedy doszłam do siebie pierwsze co zobaczyłam to wystraszone oczy mojego kochanka. Uśmiechnęłam się, przyciągnęła go do siebie i mocno ucałowałam.- Ale mnie zaniepokoiłaś! Myślałem, że coś ci zrobiłem – wyszeptał, kiedy już oderwał się ode mnie.- Tak, zrobiłeś – też szeptałam, bo jeszcze nie mogłam mówić normalnie – zabrałeś mnie w kosmos rozkoszy, chyba nie miałam jeszcze takiego orgazmu...- No to cieszę się, że to było to, bo już...- Nic się nie stało, poza tym, że ty jeszcze nie odleciałeś, a myślałam, żebyś zajął się moją drugą dziurką.- Lubisz ruchanie w pupę? - chyba był zdziwiony.- Bardzo, a ty?- Ja też! - zanim skończył mówić, już leżałam na brzuchu z wypiętym tyłeczkiem.Jarek napluł w ciemną dziurkę, rozsmarował po niej ślinę, tak samo zmoczył łebek kutasa i pomalutku zaczął wpychać się do środka. Ponieważ nie miał giganta między nogami, nie czułam żadnego dyskomfortu, wręcz przeciwnie, od momentu, kiedy zaczął się wsuwać się we mnie ogarniała mnie znowu niewyobrażalna rozkosz. Kiedy tylko wszedł cały zaczął pracować. W cipkę ruchał mnie dość szybko, ale to, co wyprawiał w pupie było szybsze do kwadratu. Nagle znieruchomiałam. Dostałam takiego klapsa w tyłek, że zamarłam, bo naprawdę zabolało.- Ochujałeś? Co ty wyprawiasz? Na sado-maso nie mam najmniejszej ochoty!- Przepraszam, zagalopowałem ...
... się, ale tak mnie rajcujesz, że nie panuję nad sobą – nawet na sekundę nie przestawał ruchać dupki – już nie będę.Dotrzymał słowa, nie uderzył mnie więcej, ale zaczął też wykorzystywać cipkę. Twardy korzeń to wpychał się do pupy, to penetrował pipeczkę, na zmianę. Podobało mi się to, ale chciałam, żeby też już skończył, bo ten twardziel zaczął sprawiać mi lekki ból. Sięgnęłam do tyłu, pod siebie, poczułam w dłoni nabrzmiałe jądra i jeszcze coś! Kiedy robiłam Jarkowi loda nie zajmowałam się jądrami, nie zauważyłam, że w mosznę ma wpięty kolczyk!. Uśmiechnęłam się w duchu, ona ma kolczyk na jajach, a ja w łechtaczce! Popieściłam chwilę jądra, pomasowałam je lekko i wreszcie poczułam, że ruchy chłopaka stają się wolniejsze, nieregularne, oddech przyśpieszył, mocniej trzymał mnie za biodra i wreszcie doszedł. Odczekałam chwilkę, wywinęłam się szybko spod chłopaka, chwyciłam pulsującą pałkę w rękę, objęłam żołądź ustami. Ostatnie strzały połknęłam, był słodki!Leżeliśmy zmęczeni obok siebie, patrzyłam z zachwytem na to młode, wysportowane, męskie ciało. Jarek był bardzo dobrze zbudowany, umięśniony, choć bez przesady; moim zdaniem tak powinien wyglądać każdy chłopak. Popatrzyłam na klapniętego penisa, teraz wydawał się jeszcze ciemniejszy, niż wcześniej. Pogłaskałam go, drgnął, zaczął podnosić głowę. Chciałam znowu plizać powstającą pałkę, ale Jarek przytrzymał mnie mocno.- Teraz nie dotykaj go, proszę, jest nadwrażliwy po wytrysku – pogłaskał mnie po twarzy – jesteś niesamowita w ...