Szkoła uczucia
Data: 01.03.2020,
Kategorie:
miłość,
Nastolatki
Pierwszy raz
Klasycznie,
Autor: Qman
... czego doprowadziliśmy tę dziewczynę.
- A potem ty mnie znalazłeś i uratowałeś. Jestem ci naprawdę dozgonnie wdzięczna za to, co zrobiłeś. - Nie mogłem dłużej słuchać tych słów. Zerwałem się z łóżka.
- Wdzięczna? Mnie? - starałem się nie krzyczeć. - To przecież tylko część długu, który mogłem spłacić, a jeszcze wiele pozostało... - uklęknąłem. Byłem podłym tchórzem i gnojkiem, ale żywię cień nadziei, że kiedyś mi wybaczysz. Na razie chciałem ci tylko powiedzieć, jak bardzo jest mi przykro. Nie mogłem spokojnie zasnąć przez cały ten czas. Gdybym tylko wiedział, że tyle już przecierpiałaś, gdybym miał świadomość, że moje tchórzostwo doprowadziło do takiego stanu tak cudowną osobę jak ty, to z pewnością jakoś bym zareagował. Tak strasznie cię przepraszam – powiedziałem, po czym położyłem głowę na kolanach Edyty i zacząłem najzwyczajniej w świecie płakać. Chyba naprawdę dogłębnie zrozumiałem, przez co ona przeszła.
Dziewczyna wstała i również uklękła. Ze zdziwieniem poczułem, że dotknęła mnie i otarła mój policzek.
- Piotr, to nie twoja wina, że oni się nade mną znęcali. Już ci to powiedziałam. Jak mogłabym cię obwiniać, zwłaszcza po tym, co mi powiedziałeś? Przecież dobrze wiem jak to jest. Sama nie jestem pewna, jakbym się zachowała na twoim miejscu. Wybaczam ci.
Patrzyłem na nią z niedowierzaniem. Jak ona mogła być wobec mnie taka wspaniałomyślna?
- Naprawdę? - wyszeptałem zdumiony. - Po tym wszystkim? Ale.. – po raz kolejny tego wieczoru położyła mi palec ...
... na ustach.
- Temat zamknięty. Nie rozmawiajmy już o tym. Wierzę, że masz wyrzuty sumienia. Tylko naprawdę nie musiałeś aż tak przesadzać z tym, że nie spałeś nocami przez te prawie trzy miesiące – zaśmiała się, po raz pierwszy, od kiedy ją poznałem. Byłem tak oszołomiony i zachwycony tym odkryciem, że nie mogłem wydusić słowa.
- Hej, co ci się stało? – spytała. – Czemu się tak na mnie patrzysz? Mam gdzieś jakąś plamę?
- Kocham twój śmiech. Naprawdę pięknie się śmiejesz – wypaliłem, po czym spuściłem głowę, przerażony własną śmiałością.
- Słucham? – Edyta wydawała się mocno oszołomiona moim wyznaniem.
Zebrałem się na odwagę i wyznałem:
- Wcale nie przesadziłem gdy powiedziałem ci, że mogłem zasnąć. To czysta prawda. Czułem się cały czas fatalnie, strasznie przeżywałem to, co działo się w szkole. A wiesz czemu? Bo kocham cię nad życie. Zawładnęłaś moim sercem od chwili kiedy weszłaś do tej klasy, kiedy przeszłaś obok mnie i nasze oczy się spotkały. Kocham w tobie wszystko. Twoje włosy, bladą skórę, oczy, nos, głos oraz twój bardzo rzadko uśmiech. Kocham też to jak słodko kichasz, to jak spokojnie śpisz, jaką robisz minę, gdy coś gryziesz. Kocham twoją nadzwyczajną skromność i nieśmiałość, twoją niesamowitą i rozległą wiedzę. Kocham w tobie to jak się poruszasz, tak że nie mogę od ciebie oderwać wzroku. Jesteś tak niesamowicie piękna, że mógłbym patrzeć na ciebie do końca życia. Kocham w tobie po prostu wszystko. Chciałbym cały czas móc całować cię i trzymać w ...