Szkoła uczucia
Data: 01.03.2020,
Kategorie:
miłość,
Nastolatki
Pierwszy raz
Klasycznie,
Autor: Qman
... pani – odpowiedziałem. - Pora wstawać, dzisiaj musisz mi pomóc ogarnąć wiele spraw, dlatego szybciutko ogarnij się i zapraszam na śniadanie.
- Już? Nie mogę jeszcze trochę się zdrzemnąć? – droczyła się.
- Możesz – odparłem, po czym bez ostrzeżenia zacząłem łaskotać ją po brzuchu
- Dobra, poddaję się! Już wstaję! – Edyta wiła się na łóżku i śmiała.
Kiedy usłyszałem dźwięk cieknącej wody z prysznica, poczułem przemożne pragnienie, żeby znajdować w tej chwili w kabinie. Jeden dzień z tą dziewczyną, a ja cały czas muszę się powstrzymywać, by jej ciągle nie dotykać i nie całować. To jest nie do wytrzymania, narzekałem w myślach, będąc jednocześnie przeszczęśliwym z tego powodu. Edyta jest piękna i mądra, kocha mnie, a do tego chce ze mną zamieszkać. Czy mogłoby być lepiej?
Po zjedzeniu śniadania Edyta stwierdziła:
- Jak na faceta, to i tak dobrze, że umiesz zrobić najprostsze kanapki.
Spiorunowałem ją wzrokiem.
- Oj, uważaj, bo mogę stać się męskim szowinistą i kazać ci całe dnie stać w kuchni, skoro moje potrawy ci nie smakują.
- To był komplement. Bardzo dobre śniadanie – zapewniła mnie z uśmiechem. – A o staniu w kuchni zapomnij, u ojca cały czas gotowałam i mam już tego serdecznie dosyć. Chciałabym, żebym dla odmiany to ja była teraz trochę rozpieszczana - oświadczyła przekornie. - Ale dla kogoś - dodała po chwili - na kim mi zależy byłabym skłonna rozważyć to ponownie, oczywiście na innych warunkach.
- Naturalnie. Nie mam zamiaru cię w żaden ...
... sposób wykorzystywać - zapewniłem. Słowa Edyty przypomniały mi jednak o innej sprawie:
- Musimy zadzwonić do twojego ojca i poinformować go o naszych postanowieniach. Możesz podać mi numer?
Rozmowa należała do tych, o których ma się ochotę jak najszybciej zapomnieć. Mężczyzna miał strasznie nieprzyjemny ton i zamiast ucieszyć się, że z córką wszystko w porządku, robił pretensje, że wydzwaniamy do niego o tej porze i że chodził wczoraj głodny po domu. Z Edytą w ogóle nie chciał zamienić ani jednego zdania. Nakazał mi jedynie, żebym ją natychmiast odwiózł. Kiedy oznajmiłem mu, że nic z tego i że Edyta już do niego nie wróci, bo ma zamieszkać ze mną, mocno się wkurzył. Zagroziłem mu, że jeżeli mnie nie posłucha, to powiadomię o wszystkim policję. Gdy moja dziewczyna to usłyszała, wpadła w panikę, ale uspokoiłem ją machnięciem ręki. Tak jak się spodziewałem, po chwili ciszy mężczyzna postanowił udzielić pozwolenia swojej córce i wyraził zgodę na zmianę konta, na które miała wpływać renta, jeśli Edyta będzie mu co miesiąc przesyłać minimum pięćset złotych. Ponieważ rozmowa odbywała się przez głośnik, spojrzałem pytająco na dziewczynę. Ta pokiwała głową. Kiedy uzgodniliśmy szczegóły, facet uznał, że w sumie to nawet i dobrze, że tak się stało, bo przynajmniej nie będzie mu się „dzieciarnia pałętać po domu”. Oczywiście odmówił przywozu jej rzeczy. Powiedział, że mamy po nie przyjechać na własną rękę Dobrze, że Edyta najważniejsze rzeczy miała ze sobą w plecaku, ale wiedziałem, że ...