-
Kwiat Lotosu
Data: 28.03.2020, Autor: andrewboock
... majtek. Kobieta dostrzegła mojego Przyjaciela w spodniach, który prężył się ocierając się o materiał mojej bielizny. -Widzę, że moje wdzięki robią na panu ogromne wrażenia - uśmiechnęła się puszczając zawadiacko oczko. - Ale musze mieć zachętę na dalszą zabawę - dodała zniżając głos do szeptu i pochylając się, a krągłe piersi prężyły się w staniku. Zapragnąłem zobaczyć je bez żadnego skrępowania. Sięgnąłem po portfel nie zdając sobie sprawy z tego co robię tylko patrzyłem na dwa jędrne kształty pochylające się nade mną. Żyłą na skroni pulsowała, a ciało płonęło od środka powodując, że nowe krople potu perliły się na czole. Zerknąłem do środka portfela z żalem odrywając wzrok od cudownych piersi i dostrzegłem kilka banknotów, ale o bardzo niskim nominale. Moja partnerka również to zauważyła i cmoknęła. Poczułem jak oblewam się rumieńcem i było mi wstyd, że nie przygotowałem dostatecznie swojego portfela, ale sądząc po kilku cyfrach na koncie nie miałbym zbytnio dużo pieniędzy. - Widzę, że pan jest nieprzygotowany do zabawy... Milczałem paląc się ze wstydu, a pot zalewał moją koszulę. Nigdy nie byłem w podobnym lokalu i nigdy nie zamierzałem się w nim znaleźć, ponieważ sądziłem, że to uwłacza godności kobiet. Popatrzyłem w niebieskie oczy brunetki, które badały moje zachowania. Na jej twarzy pojawiło się rozbawienie. Zdumiałem się jej zachowaniem, ale wstyd był silniejszy i nie mogłem się ruszyć z fotela. Poza tym kobieta skutecznie tarasowała mi drogę ucieczki i ...
... tylko mogłem spuścić wzrok i osunąć się na oparciu. - Nie ładnie z pana strony... - Przepraszam panią za fatygę...wynagrodzę to pani późniejszym napiwkiem, a teraz z powodu braku funduszy wycofam się grzecznie... - Nieprawdopodobny z pana klient. Jeszcze nikt mnie nie potraktował w taki sposób - odparła zdziwiona. - Zawsze w takich sytuacjach musiałam wołać ochronę. - Ja bardzo przepraszam... - Nic nie szkodzi ale swój napiwek chciała bym odebrać jeszcze dziś - powiedziała stanowczo uśmiechając się zalotnie. - Oczywiście - odparłem nie wierząc własnym uszom, że składam takie propozycję pięknej kobiecie, która przed chwilą miała się rozebrać i zarobić trochę grosza. Jeszcze wisiało nade mną jarzmo ochrony, gdyby zawołała po pomoc zostałbym wyprowadzony z lokalu na oczach wszystkich zgromadzonych. Dodałem nie zastanawiając się nad słowami: - Ale w jaki sposób panią znajdę? Kobieta zastanowiła się chwile odchylając się, ale nie zdejmując nogi z oparcia skutecznie blokując mnie. Przyłożyła palec wskazujący do czerwonych ust i zachichotała jak zbuntowana nastolatka. Byłem zaskoczony jej zachowaniem, a jeszcze bardziej swoimi odważnymi propozycjami, których nie byłem w stanie przemyśleć na trzeźwo, gdyż same wyskakiwały z moich ust. - Będzie czekał pan na mnie pod lokalem. Za dwie godziny kończę prace i wtedy odbiorę napiwek za fatygę... mam nadzieją, że do tego czasu zdobędzie pan pieniądze. Skinąłem głowa na znak, a serce podeszło mi do gardła prawie ...