1. Pięć jenów.


    Data: 08.06.2019, Autor: Marcin123

    ... niepotrzebnych słów. Stała teraz przede mną całkiem naga. Na zewnątrz padał rzęsisty deszcz, a niebo co i raz rozświetlały błyskawice. W ich świetle widziałem zarys jej cudownego ciała. Silnego, ale delikatnego. Dziewczęcego, ale dojrzałego. Była jak młoda pantera – silna i niebezpieczna, ale piękna, dzika i nieprzewidywalna. Mój organizm zareagował natychmiast – poczułem olbrzymią erekcję, która niemal rozdarła bokserki, w których leżałem. Ja też pragnąłem jej z całej siły, całym sobą, sercem, ciałem i umysłem...
    
    - Hana, ale... przecież Milenka... nie możemy... – chciałem jej powiedzieć, powstrzymać, chociaż tak bardzo jej pragnąłem, ale ona przykucnęła koło mnie i położyła mi paluszek na ustach.
    
    - Nic nie mów. To ja będę Ciebie kochać. Bardzo chcę to zrobić.
    
    Powolutku ściągnęła ze mnie koc, którym byłem przykryty, położyła się koło mnie, przysunęła się do mnie i wtuliła. Zamknęła oczy. Cała drżała. Ja też. Jej cudowne ciepło. Zapach jej ciała... fiołków. Tak pachniała. Inaczej, niż Milenka. Ale znałem ten zapach. Skąd?... Z ławki, gdzie były kaczuszki... Delikatnie zacząłem głaskać jej aksamitną skórę na ręce. Przestała drżeć, jej oddech stał się spokojny, regularny. Odsunąłem jej cudowne, czarne włosy i delikatnie pocałowałem ją w szyję. Jeszcze bardziej wtuliła się we mnie i ona też odwzajemniła pocałunek - pocałowała mnie w szyję. Czułem jej wspaniałe ciało przy moim. Po kilku chwilach zaczęła przesuwać rękę, w stronę mojego podbrzusza. Delikatnie zsunęła mi ...
    ... spodenki i dotknęła mojego nabrzmiałego, sterczącego penisa. Wstrząsnął mną dreszcz. I wtedy zaczęła go pieścić. Bardzo delikatnie i bardzo powolutku. Zsuwała troszkę napletek, i znów go delikatnie naciągnęła. I tak mijały minuty, mnie zaczęło kręcić cię w głowie, nie wiedziałem, co się ze mną dzieje. Całowałem ją we włosy.
    
    Hana, nie przestając mnie pieścić, uklękła obok mnie i pochyliła się nad moim kroczem. Poczułem na brzuchu i na udach muśnięcia jej włosów. Po chwili bardzo delikatne pocałunki na czubku penisa. A potem objęły go jej drżące, gorące i wilgotne usta. Poczułem ciepłe wnętrze jej ust. Jej język dotykał do jego czubka, a głowa wolniutko opadała w dół i potem troszkę do góry. Przesuwała usta w górę i w dół, w górę i w dół, trochę szybciej, a potem mocniej, poczułem też jej ząbki, którymi go dotykała. Jej włosy były rozrzucone na moich udach i brzuchu. I, nie przestając, przesunęła się między moje nogi, ręce włożyła mi pod pośladki i zaczęła sobie pomagać, unosząc je do góry. Miarowo poruszała głową, biorąc go głęboko w siebie - coraz szybciej i głębiej, szybciej i głębiej. Coraz mocniej – czułem co chwila jej gardło i chciałem, żeby to trwało wiecznie, ale mój organizm nie mógł już tego zahamować – poczułem coś w podbrzuszu i nagle wystrzeliłem wprost w jej gardło. Ale ona nie przestała, tylko zwolniła, delikatnie mnie pieszcząc, wyjęła ręce spod pośladków... połknęła wypływający ze mnie biały płyn. Mój penis zwiotczał, zmalał, a ona oderwała od niego usta i ...
«12...424344...57»