1. Pięć jenów.


    Data: 08.06.2019, Autor: Marcin123

    ... pierwszy z moich szkiców. Pewne sprawy mogą wydawać Wam się mało zrozumiałe, jakby wyrwane z kontekstu, zwłaszcza te, które nawiązują do przeszłości. Niektóre sprawy są wyjaśnione w innych moich szkicach, starszych, tych, których nie wykasowałem jeszcze z tego Forum.
    
    Co to jest „szkic”? To jeden z elementów mojej terapii, wymyślony przez Laurę. Opisuję to, co czuję i przeżywam, jak odbieram zdarzenia z otaczającej mnie rzeczywistości, jakie emocje temu towarzyszą. Są zarysem - mniej lub bardziej wiernie oddają zdarzenia z mojej przeszłości. Piszę ich setki, i niemal wszystkie trafiają po omówieniu z Laurą „do kosza”, bo są tylko elementem terapii; nieraz któryś z nich, pod wpływem impulsu wrzucam tu jako opowiadanie – jak ten, które dzisiaj mogliście przeczytać. Dbam, by miejsca i postacie pozostały anonimowe. Przez moją chorobę są długie okresy, kiedy nie mam ochoty być na Forum. Teraz wróciłem – po dwóch latach. Na chwilę lub na dłużej. Nie wiem.
    
    Laura jest psychologiem. Bardzo dobrym psychologiem. Leczy nawet żołnierzy powracających z misji zagranicznych, którzy mieli problemy osobowościowe po dramatach, kiedy ginęli ich koledzy, nieraz przez nich. Leczy i mnie. Byłem kiedyś silnym psychicznie, kochającym życie chłopakiem. Wielką nadzieją jednego ze sportów walki (nie było to judo). Walczyłem w zawodach na poziomie mistrzostw Polski, odnosiłem sukcesy. Miałem siostrę, Asiulkę (imię jest zmienione, jak wszystkie), którą bardzo kochałem, a która przeze mnie zginęła. ...
    ... Doprowadziło mnie to do depresji i zaburzeń osobowości, kilku prób samobójczych. Laura jest lekarzem opłacanym przez moich rodziców, ale stała się dla mnie czymś więcej, niż psychologiem. Nasze relacje są również czymś więcej, niż pacjent – lekarz. Ufam jej i czuję, że bardzo chce doprowadzić mnie do równowagi. Laura jest moim przyjacielem i doradcą.
    
    Najważniejsza w moim życiu od śmierci mojej siostry jest moja wielka miłość, wspaniała, mądra i najpiękniejsza na świecie moja dziewczyna, Milena. Kocham ją bardzo. Była koleżanką Siostrzyczki, i od młodych lat „podkochiwała się” w starszym bracie swojej koleżanki, czyli we mnie. Kiedy Asia odeszła, los zbliżył nas i teraz jesteśmy nierozłączni, a nasi rodzice, i jej i moi, są z tego powodu bardzo szczęśliwi – w ich oczach jesteśmy dla siebie stworzeni. Ja też tak myślę. Milenka współpracuje z Laurą, jest ode mnie młodsza, ale mądrzejsza, przede wszystkim życiowo. Chciałbym być taki, jak ona.
    
    Jeśli macie chęć bliżej poznać mnie i moją historię, możecie przeczytać kilka poprzednich szkiców. Wtedy opisywane postacie i zdarzenia będą Wam bliższe. W niektórych szkicach moja Siostrzyczka wciąż „żyje” i do nich nie jestem w stanie wrócić, by je jeszcze raz przeczytać. Być może je niedługo usunę. Patrząc z mojej perspektywy jednym z najważniejszych szkiców terapeutycznych dla mnie był wrzucony na to Forum „Najbielszy odcień bieli”. To czysta fantazja, ale dla mnie orzeźwiająca. Jest on „trudny” w odbiorze, wiem, ale jest jedynym, do ...