1. Sen o Hiszpanii


    Data: 01.05.2020, Kategorie: miłość, Zdrada tajemnica, podróż, seksualność, Autor: gotcha

    ... dwie godziny mamy samolot. – usłyszała szorstki głos za swoimi plecami. – Śniadanie zjemy już na lotnisku.
    
    Ricardo podniósł się z łóżka i udał do łazienki, tym razem zabierając ze sobą telefon. Wiedziała, że wracają zbyt szybko, ale nie zadawała pytań. Chciała być jak najszybciej w domu, gdzie mogła czuć się bezpiecznie. Wiedziała, że każda próba podjęcia rozmowy, skończy się awanturą, a mężczyzna i tak wszystkiego się wyprze. Musiała przygotować się do tej rozmowy, przemyśleć każdy ruch i każde słowo. Postanowiła trzymać nerwy na wodzy, mimo, iż czuła, jak wielki sprawia jej to ból. Jak bardzo chce mu wykrzyczeć w twarz, że jest zdrajcą, że ją tak podle upokorzył, a ona zrobiłaby dla niego wszystko.
    
    - Jeszcze nie teraz. - powiedziała do siebie w myślach. Podniosła się z łóżka i zaczęła pakować swoje rzeczy.
    
    - Bagietkę z łososiem poproszę i podwójne espresso. A co dla ciebie? – Ricardo zwrócił się do Sylwii. To były jego pierwsze słowa od czasu wyjazdu z hotelu. W taksówce i na lotnisku ani razu nie odezwali się do siebie.
    
    - Tylko gorącą czekoladę poproszę. – odpowiedziała - Miała ochotę zamówić butelkę wina i wypić ją duszkiem, ale z tym musiała poczekać do wieczora. – Wyskoczę jeszcze tylko szybko do kiosku i spotkamy się przed wejściem do samolotu. – Rzuciła, odbierając plastikowy kubek z gorącym napojem.
    
    - Wyjście numer dwadzieścia cztery. – krzyknął za nią Hiszpan - Tylko się nie zgub!
    
    Nie odpowiedziała. Nie jest dzieckiem i nie leci pierwszy raz ...
    ... samolotem, żeby miała się tu zgubić, ale on zawsze traktował ją tak, jakby sama nie była w stanie poradzić sobie w życiu. Mijając kolejne sklepy, widziała swoje odbicie w witrynach. Wyglądała jak śmierć, po tej koszmarnej, nieprzespanej, pełnej stresu nocy. Nie wiedziała, kiedy uda jej się zasnąć. Nie potrafiła spać w samolocie, a po przyjeździe do domu musiała być czujna i obserwować Ricarda. Wciąż miała przed oczami wiadomość od Marii: ,,Mam test. Wynik pozytywny.”
    
    Te cztery słowa nie chciały wyjść z jej głowy; cały czas miała je przed oczami, jakby czas zatrzymał się w momencie odczytania ich na telefonie i już nie chciał ruszyć i płynąć właściwym tempem. To oczywiste, że ona jest z nim w ciąży, chciała, żeby wiedział, że test jest pozytywny i będzie ojcem jej dziecka. Jak to się mogło stać? Jak mogłam nie zauważyć, że mają romans? Jak mogłam być tak głupia i nie widzieć, że łączy ich coś więcej? Tyle wspólnych spotkań, kolacji, wyjść do kina, a ja nie zauważyłam nic. Zupełnie nic podejrzanego. Czy to jest w ogóle możliwe? Byłam aż tak zaślepiona miłością czy to oni aż tak dobrze się ukrywali? – Coraz więcej myśli wirowało jej w głowie, aż zrobiło jej się niedobrze. Przed oczami cały czas miała twarz roześmianej Marii, zalotnie poprawiającej gęste, czarne jak smoła włosy.
    
    - Proszę Pani, czy wszystko w porządku? – Usłyszała delikatny, kobiecy głos. Ekspedientka z kiosku położyła rękę na jej ramieniu i spojrzała na nią zatroskana.
    
    - Tak, przepraszam, nic mi nie jest. – ...
«12...131415...22»