Moja żona i Sławek. 10
Data: 12.05.2020,
Kategorie:
Anal
BDSM
Autor: ---Audi---
... tych gnoi dostać, a przynajmniej wiedzieć, kto to...mam obecnie wiele możliwości, tu jest moja komórka.
- Odezwiemy się.
Po tygodniu zadzwonili i się umówiliśmy, przyjechali razem...byłem przygotowany...
- Postawił nas Pan przed faktem...
- Chłopaki dajcie spokój... jestem Robert.
- Marek, Janusz.
- Posłuchajcie, to jest sprawa tylko między nami, tu jest po 10 k dla każdego, chcę wszystkie informacje o nich, potem o Panu W... właścicielu stolarni i o wszystkich długach Sławka, jego syna, u kogo i ile. Nie namawiam was przecież do łamania prawa, tylko proszę o prawo do informacji w sprawie gwałtu mojej żony, dogadaliśmy się ?
- Tak.
-To na razie.
Pieniądze szczęścia nie dają, zgadza się, mam ich pełno, a moja żona woli innego, ale to się zmieni, forsa dają władzę, power, zmienia percepcję widzenia świata, zmienia sposób rozwiązywania problemów. daje pewność siebie i moc...wiele mocy. Po moich treningach z Andrzejem już nie byłem słabeuszem, po Ironmanie, po tych cholernych kilometrach w wodzie, na bieżni i rowerze, po siłce miałem moc i postanowiłem ją wykorzystać. Po każdym treningu ...
... byłem lepszy, szybszy, bystrzejszy, jeszcze trochę, a będę gotów.
Pewnego razu, gdy segregowałem pranie poszedłem do jej pokoju pozbierać rzeczy do prania, często tak robiłem, bo i po dzieciach, i po niej walały się wszędzie. W rogu pokoju znalazłem zwiniętą bluzkę i spodnie z lajkry czarne. Miały zamek na tyłku, pierwszy raz takie widziałem. I szok. Bluzka cała posklejana od spermy, ale cała...znam ten zapach, i spodnie w kroku to samo, nawet nogawki, musiało lecieć porządnie, tak policzyłem na szybko, z 5-8 chłopa...super, moja robi jak Sławek mówił, za pojemnik do spermy, tylko nie jego. Co ona wyprawia, co on robi...ostatecznie odeszła ode mnie, bo pchnąłem ją w objęcia innego, a jak ona kończy, wpierdolona spermą nie wiadomo ilu ?
Odłożyłem, nie będę jej zawstydzać bardziej...ale coś jej powiem...
Gdy wróciła akurat wywieszałem...chciała przejść jak zwykle bez słowa...
- Posłuchaj, nie wyprałem wszystkich twoich rzeczy, bo się brzydzę...
- O co ci chodzi ?
- Już ty wiesz... żal mi ciebie, na pewno tak chcesz żyć, jesteś szczęśliwa... jesteś ... ?
Nie odpowiedziała...nie wyszła już z pokoju...