1. Puszka Pandory - cz.2. Czas próby (lateks)


    Data: 26.05.2020, Kategorie: Fetysz Hardcore, Masturbacja Autor: X_Hank

    ... po jakim czasie z wielkim bólem głowy. Świstało mi w uszach niemiłosiernie, chwyciłem się za głowę, zakryłem uszy i czekałem, aż ten świst przejdzie. Po dłuższej chwili wszystko ucichło, a ja zorientowałem się, że przeraźliwy świst który słyszałem, to był pisk hamulców wielkiego pociągu, który zatrzymał się tuż obok mnie. Siedziałem sam na peronie jakiejś stacji kolejowej, na której przed chwilą zatrzymał się pociąg. Z pociągu zaczęli wychodzić jacyś ludzie. Rozmawiali ze sobą bo niemiecku, nic z tego nie rozumiałem. Od czasu do czasu ktoś tylko zwrócił na mnie uwagę, ale kiedy spoglądałem w jego stronę, od razu odwracał wzrok i szedł w swoją stronę. Musiałem okropnie wyglądać. Mój lateksowy kostium, chociaż był w większości cały, nie prezentował się już tak okazale, jak przed imprezą. Był cały pobrudzony, zaplamiony i bardzo podniszczony. Niektóre paski były pourywane. Nie miałem na sobie maski, a w zasadzie miałem, ale tylko jej strzępy przy samej szyi. Widać, jakby ją ktoś z całej siły zerwał z mojej głowy, bo resztki maski zwisały w nieładzie ze zniszczonej obroży. Kombinezon był rozerwany pod pachą. Cholera, taki fajny kombinezon, co się stało? Jak tylko się poruszyłem, strasznie mnie rozbolał odbyt. Sprawdziłem ręką, cholera, tam mój kostium też jest rozerwany. Oczywiście nie miałem już swojego kołka analnego w tyłku, ale teraz bym go tam już nawet nie włożył. Mój odbyt był tak spuchnięty, jakby ktoś w niego ładował przez cała noc, i to bez wazeliny. Pomacałem się po ...
    ... jajkach. Na szczęście penis był cały. Nikt mi go nie urwał ani nawet nie uszkodził zbytnio, bo wymacałem go przez majtki i nic mnie nie tutaj bolało. Wydawał się zupełnie zdrowy i nie obolały. Chyba za bardzo nie poruchałem tej nocy, pomyślałem sobie, za to mnie ktoś nieźle wyruchał w dupsko.
    
    Nagle błysk, jakiś flashback, przypływ świadomości, pamiętam, jak mnie koś jedzie od tyłu. Nic więcej nie czuję, chyba ktoś mnie mocno trzyma, a może jestem związany, sam nie wiem, nie czuję nic poza tym, że ktoś mnie rucha od tyłu, i to potężnie. Rozglądam się, nic nie widzę, tylko jakby jakieś opary dymu, masa dymu, a może to jakaś mgła, bardzo gęsta mgła, sam nie wiem co to, ale czuję przypływ gorąca, jakby coś się nieźle kopciło, ale to chyba tylko ja, ktoś mnie kopci od tyłu, aż się cały spociłem. Jest bardzo gorąco, pojawia się nagle jakiś cień, nie widzę dokładnie, ale to chyba jakieś rogi, a przynajmniej tak mi si wydaje, czy to sam diabeł wali mnie w dupę? Nic już nie wiem, nic nie mogę zrobić, czuję tylko tego wielkiego, gorącego kutasa, który penetruje mi odbyt, regularnie, raz za razem pochylając się nade mną tak, że aż czuję ten gorący oddech na szyi. Nic nie widzę, tylko słyszę, że ktoś sapie i rytmicznie posuwa mnie w dupsko, a jakieś ogromne, wielkie łapska trzymają mnie zgiętego w pół, z wypiętą pupą, w którą napierdala wielki kutas. Jest ciemno, duszno i bardzo gorąco, nie mogę nic zrobić, ciężko oddycham, a wielki kutas gwałci mnie od tyłu w odbyt i nie mogę nic na to ...
«12...91011...19»