Puszka Pandory - cz.2. Czas próby (lateks)
Data: 26.05.2020,
Kategorie:
Fetysz
Hardcore,
Masturbacja
Autor: X_Hank
... poradzić.
- Wszystko dobrze? Alles ist gut?
Ktoś potrząsnął mnie za ramię. Dworzec, peron, Berlin, impreza... Jakieś dwie dziewczyny potrząsają mnie za ramię i patrzą na mnie zaciekawione. Przebłysk, który miałem przed chwilą uleciał i już sobie przypomniałem, gdzie jestem.
- Tak, dobrze, żyję, dziękuję. - Odpowiedziałem tylko próbując się otrząsnąć z mrocznej wizji, którą przed chwilę przeżyłem.
- O, Polak, super, jest pan Polakiem. - Dziewczyny wyraźnie się ucieszyły, że mogą się ze mną dogadać po polsku. - Czy coś się panu stało? Wyglądał pan na strasznie przestraszonego. Brał pan coś?
Dwie dziewczyny z Polski wyraźnie zainteresowały się moją osobą. Blondynka i brunetka, normalnie ubrane, na pewno nie były na żadnej imprezie. A ja muszę na prawdę fatalnie wyglądać.
- Tak, znaczy nie. Byłem na imprezie, poznałem takie dwie fajne japońskie dziewczyny, ostatnie co pamiętam to, że dodały mi czegoś do drinka, a potem to już jedna wielka czarna dziura i właśnie obudziłem się tej stacji.
- No to niezła jazda. Niczego nie pamiętasz? - Brunetka była wyraźnie przejęta. - Przecież mogli Cię zgwałcić, albo nawet zabić.
Przyznam, sam nie wiem co tam się działo na tej imprezie, ale naprawdę niczego nie pamiętam.
- Słuchajcie dziewczyny, nie mam ani grosza, nie mam swojego telefonu, nie mam nawet ciuchów na zmianę. - Z tymi
ciuchami to ściema, miałem wracać w lateksie po imprezie do domu, ale to zwykłe dziewczyny, nie chciałem, aby o mnie pomyślały, jak o ...
... jakimś kompletnym świeże. - Pomóżcie mi wrócić do Polski, to oddam wam wszystko z nawiązką po powrocie.
Blondynka jakoś z początku popatrzyła na mnie tylko jak na jakiegoś wariata, ale brunetka natychmiast zareagowała. - Oczywiście, nie zostawimy rodaka w potrzebie. - Dziewczyna wstała i podała mi rękę. - Chodź, kupimy ci bilet i zabierzemy do domu.
Okazało się, że dziewczyny również wracają do Polski. Kaśka, ta brunetka, pobiegła kupić mi bilet, a Aśka pogrzebała w torebce i podała mi batona z czekolady.
- Super, dziękuję, nic nie jadłem od dawna. - Ugryzłem batona i zagaiłem rozmowę. - Serio, byłem na imprezie, a te dwie japonki poznałem wcześniej w pociągu. Myślałem, że będziemy się dobrze bawić, na prawdę nie wiem co one mi zrobiły.
Blondynka popatrzyła z litością na mnie i powiedziała - Trzeba uważać na nieznajomych, nigdy nie wiadomo na kogo się trafi. Ale warto chociaż było? Udała się chociaż ta impreza?
- Z samej imprezy to niewiele pamiętam. - odpowiedziałem - Zapowiadało się ciekawie, dziewczyny były takie wesołe, ciągle się całowały, myślałem, że będzie fajnie.
- Jak widać, pozory mylą. - Powiedziała Aśka i spojrzała mi głęboko w oczy. - Na szczęście spotkałeś normalne polskie dziewczyny. A wiesz, na rodaka zawsze można liczyć za granicą.
- Tak, dziękuję. - Odpowiedziałem szczerze. - Na pewno się odwdzięczę.
- Może, może... - odpowiedziała tylko blondyna spokojnie i zajęła się swoim telefonem...
Dziewczyna chyba jest chętna, pomyślałem, ale ...