Puszka Pandory - cz.2. Czas próby (lateks)
Data: 26.05.2020,
Kategorie:
Fetysz
Hardcore,
Masturbacja
Autor: X_Hank
... zdrowie i wypiliśmy po pół szklaneczki. Przyjemny, ostry smak. Jedna z japonek pocałowała mnie nagle w jeden policzek, a d**ga w d**gi. Wiedziałem, że są już moje. Kiedy wznieśliśmy szklanki po raz d**gi dziewczyna podniosła nagle rękę i pokazało stop, abym poczekał chwile. Zatrzymałem drinka w drodze do ust. Japonka poszperała coś w falbanach swojej sukienki i wyciągnęła z nich jakieś małe puzderko. Otworzyła małe wieczko i wyciągnęła niedużą tabletkę. Był na niej jakiś znaczek, ale nie zdążyłem mu się nawet bliżej przyjrzeć, kiedy tabletka ta już znalazła się w moim drinku. Dziewczyna zamknęło pudełeczko i schował je z powrotem gdzieś w falbanach swojej sukienki. Uśmiechnęła się tylko i jeszcze raz podniosła swój kieliszek do ust. Pokazała tylko na mojego drinka i wykonała gest przechylenia kieliszka do ust, aby zachęcić mnie do wypicia. A co mi tam, jestem z dwoma znajomymi dziewczynami, które zaraz mam ochotę wyruchać we wszystkie otwory, a jeśli do tego wejdzie mi jeszcze jakaś piguła, to tym lepiej. Jednym ruchem wychyliłem swojego drinka razem z tabletką od japonki, które również dopiły swoje drinki, chwyciły się za ręce i zaczęły podskakiwać wspólnie przy barze. Po chwili przestały skakać i zaczęły się wzajemnie namiętnie całować.
Wstałem od baru i podszedłem do nich wciskając się w ich pocałunek. Nie odepchnęły mnie, tylko zaczęły wspólnie obcałowywać. Po chwili już tańczyliśmy wspólnie na parkiecie całując się od czasu do czasu. Miałem świetny humor i już nie ...
... mogłem się doczekać, kiedy zacznę je pieprzyć. Nie wiedziałem jeszcze, czy mam zacząć tutaj na parkiecie, czy zaciągnąć dziewczyny gdzieś do loży i tam dopiero zacząć swoje pieszczoty. Nagle poczułem coś dziwnego, muzyka zmieniła brzmienie, a bas z głośników zaczął jakby gulgotać. Nie zwróciłem na to z początku uwagi, ale przy każdym uderzeniu basu czułem jakby ktoś polewał mnie zimną wodą... a raczej gorącym woskiem... zrobiło mi się na przemian zimno i gorąco... odrywając nogi od parkietu czułem, jakbym tańczył w jakimś błocie... co jest grane, czy coś tu się wylało, a raczej czy coś się topi? A może to ta tabletka? Chwyciłem jedną z japonek za policzek, ale ten odkleił się jej od twarzy i został w mojej dłoni... Co do diabła, dziewczyny też się topią? Pomacałem się po swoim kombinezonie... teraz mój lateks zaczął się topić... palce w rękawiczkach zaczęły się topić, już zlały się w jedną masę, dotknąłem się po piersiach, tutaj też płynny lateks, wszystko spływa, złapałem się za głowę, maska zaczęła mi się topić na twarzy, cały zacząłem topić i rozpływać, a moje ciało połączyło się z gumą i zaczęło się topić razem ze mną. Zamknąłem oczy, to koniec, topię się, rozpływam się w lateksie i za chwilę zostanie za mnie tylko mokra plama na podłodze, nie słyszałem już żadnej muzyki, tylko jedno wielkie gulgotanie, w końcu i to ucichło, a ja nie czułem już nic, straciłem jakąkolwiek kontrolę nad swoim ciałem... i umysłem... to koniec... roztopiłem się zupełnie.
Obudziłem się nie wiem ...