Skert - wtajemniczenie
Data: 07.06.2020,
Kategorie:
gra,
BDSM
nieznajomy,
Autor: BaPe
... i przerażenie.
- Wchodź! - Babcia powiedziała to na tyle zdecydowanie, że Jolka przekroczyła próg mieszkania, będąc oczywiście pewna, że robi źle, a nawet bardzo źle. - Czy ja oszalałam... przeraziła się swoim postępowaniem... Troglodyta zatrzasnął drzwi. Gdzie jest pani Tomaszewska – zapytała Jolka z tonem agresji w głosie. Nadrabiała miną, ale przeraził ją widok pustego pokoju, bez firanek, ze stołem na środku, otwartą butelką wina i szklaneczką do połowy napełnioną dla optymistów i do połowy pustą dla niej...
- Powiedziałem... musisz zaczekać. Jolka nie lubiła słowa „musisz” . Niczego nie muszę – pomyślała, ale nie powiedziała tego, aby nie drażnić babci.
- To ja... ja może przyjdę jutro. Śpieszę się. Kiedy to mówiła, czuła że strach paraliżuje jej krtań a głos, który wydobywa się z tej właśnie krtani należy do obcej osoby. Śpieszę się, przepraszam pana... Odwróciła się w kierunku drzwi.
– Jest późno – dodała bez sensu i skierowała kroki ku wyjściu.
Facet obserwował ją bez słowa. Stał pod ścianą w pomarańczowym poblasku tandetnego abażura i milczał. Patrzył tak dziwnie... Jolka miała wrażenie, że jego wzrok jest zbyt męski, ale nie potrafiła określić na czym to przekroczenie dopuszczalnej męskości polega. Narastało w niej poczucie zagrożenia. Obcy facet, obce mieszkanie, środek nocy..
- Dość tego – nacisnęła klamkę i w tym momencie poczuła ulgę. - Dobrej nocy – zakończyła wizytę.
- Noc będzie dobra – usłyszała! Niepowtarzalna...
- Ufff... Klamka ...
... ugięła się pod naciskiem dłoni, ale drzwi nie były chętne do współpracy. Były zamknięte a klucza nie było.
Odwróciła się i spojrzała teraz na faceta z oburzeniem i dużymi wykrzyknikami w oczach
- Proszę otworzyć! Natychmiast otwieraj!
- Mała – facet zbliżył się do niej. - Nie lubię, jak mi ktoś rozkazuje. To ja jestem od wydawania poleceń, jasne? A teraz usiądź i porozmawiamy.
- Nie mamy o czym rozmawiać. Proszę otworzyć!!! No już!
- Spokojnie, mała. Nie ufam tej twojej Arlecie. To zdzira! Wszystkie jesteście takie same... Przeliczę pieniądze. Po to tu przyszłaś, prawda? Wyszarpnął z dłoni Jolki zawiniątko, zanim zdołała zaprotestować. Rozerwał opakowanie. Co to – pocięte gazety? Miała być kasa. Gdzie masz pieniądze?
- Ja... ja nic nie wiem... miałam tylko przynieść.
- Mała – pomyliłaś czas i miejsce. Bajki to w przedszkolu! Ooo - tu jest kartka jakaś.. Ty jesteś Jolka? – tu jest napisane „Dla Jolki” – masz, to do ciebie.
Na kartce napisano jedno tylko zdanie: „Historia z kasą to moja zemsta a jak nie odczepisz się od MOJEGO Michała to ci kłaki powyrywam.”
Jolka była niedawno na wieczorku integracyjnym. Totalna nuda. Tańczyła tam dwa razy z Michałem, kolegą z firmy. Do głowy jej nie przyszło, że może w tym być coś niestosownego, ale nie pora teraz na rozwiązywanie problemów Arlety. Babcia przemówiła!
- Mała - nie jesteś pierwszą laską, którą Arleta przysyła. Mamy układ. Ona ma dług! Jasne? Nie sądziłem, że przyśle taki smaczny kąsek. GRACJA!!! ...