Sofa
Data: 23.06.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: storyteller1980
... ściągnęła napletek tak nisko jak się dało, po czym chwyciła członka ustami. Wpierw delikatnie, zaledwie obejmując go z zewnątrz, ale już po chwili poczułej jak bawi się na nim językiem, liże dookoła, i wsuwa do buzi tak wiele jak tylko może. To, co wcześniej robiła ręką, teraz zastąpiła rytmicznymi ruchami głową i ustami. Dłonią trzymała go u nasady, tak jakby chciała go powstrzymać przed ucieczką. Nie było takiej potrzeby, ale delikatny masaż jej ciepłej ręki sprawiał rozpływające się po całym ciele dreszcze. Minutę czy dwie później to ja chwyciłem ją za biodra i podciągnąłem do góry, pokierowałem Monikę bardziej na sofę. Odczytała moje intencje i usiadła na niej, nie przerywając lizania na dole, a i ja mogłem w tym momencie przywrzeć do jej rozgrzanej cipki. Dociskająć ją do siebie za pośladki wpiłem się tak głęboko jak potrafiłem, wracając co chwila jednak do lizania z zewnątrz jej krocza. Czułem, że długo tak nie wytrzymam, oderwałem się na moment i wyszeptałem:
- Monika, cholera, ja zaraz dojdę.
- Uhmm - odpowiedziała mi nie wypuszczając go z buzi, a wręcz przeciwnie, zaczęła lizać go jeszcze bardziej łapczywie, tym razem już tylko główkę podczas gdy ręką zaczęła intensywnie walić tę część, która nie była w ustach. Wiedziała, że dojdę i była na to gotowa.
Złapawszy ją jedną ręką w pasie docisnąłem krocze do mnie. Monika opuściła biodra tak bardzo jak mogła abym mogł przywrzeć do jej mokrej cipki jeszcze bardziej. Czułem fale zbliżającego się orgazmu, ale i ...
... ona zaczęła się pocierać o mnie całym ciałem. Jeszcze paręnaście sekund takiego rytmu i eksplodowałem wszystkim, co budowało się we mnie od momentu wejścia do ich domu. Było tego tak wiele, że chociaż ona obejmowała mnie szczelnie ustami, to przelało się... w tym momencie puściła go i poprzestała na mocnym, energicznym trzepaniu ręką strzelajacego nadal członka, ciężko oddychając. Sam też nie przerywałem i kilkadziesiąt sekund pózniej poczułem jej nagły skurcz, ścisnęła nieco nogi okraczające moją głowę a jej nagły, krótki i urywany oddech dał mi znać, że także doszła. Drżała nade mną całym ciałem, teraz już tylko z rozpędu pieszcząc oblanego spermą penisa, podczas gdy ja sam trudem łapałem oddech. Ciężar jej ciała spoczywająego na mnie, zapach jej cipki, chłód na wilgotnym i pozbawionym jej ciepłych ust członku... to wszystko sprawiało, że nie mogłem wydobyć z siebie słowa. Monika przez chwilę jeszce była pogrążona w sobie. Odnalazła i najwyraźniej wykorzystała kawałek ręcznika, który ja sam przyniosłem wcześniej na sofę. Z ociąganiem wstała ze mnie, obróciła się i ponownie odnalazła moje usta. Po długim, namiętnym i powolnym zmęczonym pocałunku odsunęła się tak, że mogliśmy z bliska się sobie przyjrzeć, mimo że nasze ciała nadal zlepione były ze sobą w jedną całość. Nic nie powiedziala, ja także milczałem, błądząc jedną ręką po jej ciele. Uśmiechała się, ja zapewne też i chociaż bardzo chciałem żeby to się nie kończyło, to Monika po chwili wstała, zabrała koszulę nocną i ...