Drapieżcy
Data: 30.06.2020,
Kategorie:
szantaż,
Nastolatki
zniewolenie,
pissing,
Autor: Man in black
... Gdyby się postarał, był miły i udowodnił, że mu na niej zależy, pewnie zrobiłaby mu loda. Niestety plany się zmieniły i to chyba po raz pierwszy, ktoś zmienił otaczającą ją rzeczywistość, w sposób tak drastyczny, całkowicie bez jej udziału. Nie miała nad niczym kontroli. Martwiło ją to, wywoływało panikę i złość. Nagle coś usłyszała.
Wytężyła słuch. Co to było? Coś zachrobotało tuż przy podłodze. Usłyszała szelest, usłyszała cichutkie kwilenie i zamarła. Spięła się w sobie, próbowała rozejrzeć, ale w tej ciemnej brei niczego nie dostrzegła. Pasy na jej rękach i nogach zatrzeszczały. Cokolwiek to było, spłoszyła to. Usłyszała, a może bardziej wyczuła, jakiś ruch obok łóżka. Coś drobnego przebiegło po podłodze, potrąciło leżące tam śmieci. Mój boże, co to takiego? Wtedy przyszło jej do głowy, że to szczur. Oczami wyobraźni zobaczyła tłustego ohydnego gryzonia, z łysym obrzydliwym ogonem. Wyobraziła sobie świecące w ciemności ślepia i ostre jak brzytwa ząbki, którymi mógł ją w każdej chwili zaatakować. Byłaby bezbronna. Wyobraziła sobie, jak szczur chodzi po jej brzuchu, jak zbliża się do twarzy. Niemal poczuła małe lepkie łapki na swojej skórze, ciężar tłustego cielska i ohydny łysy ogon, który wpycha jej do gardła. Zesztywniała ze strachu. Rozpłakała się.
Odniosła nieprzyjemnie realistyczne wrażenie, że krew w jej żyłach ochładza się. Ziąb, jak zimna woda z kranu, powoli, acz systematycznie rozlewa się po jej ciele, obniżając temperaturę. Poczuła dreszcz. Dreszcz ...
... wywołany wewnętrznym chłodem, strachem i obrzydzeniem. Dreszcz wywołany nienawiścią i złością. A może po prostu zrobiło się chłodniej? Skurwiel, pomyślała rozgorączkowana, pieprzony skurwiel. Chyba tego nie wytrzyma. Była bliska krzyku. Weź się w garść lalka. Żaden kutafon nie złamie cię tak łatwo, głos rozlegający się w głowie miał w sobie pewność siebie i determinację. Kto jest najseksowniejszą dupą w szkole, no kto? Ja? Odpowiedziała sama sobie. Otóż to, więc może czas wykorzystać swoje wdzięki i omamić tego skurwysyna? Za nic. Za nic w świecie nie pozwoli mu się dobrowolnie tknąć. Oj lalka, nie bądź dzieckiem. Byłaś gotowa obciągnąć temu lamusowi z trzeciej klasy, a nie możesz nauczycielowi? Zakaszlała.
Która mogła być godzina? Pierwsza w nocy? Może dopiero dwunasta albo już czwarta nad ranem? Spróbowała pozbierać rozdygotane nerwy do kupy. Rozłazisz się w szwach, a jesteś tu zaledwie kilka godzin. Głos zdradzał lekkie zniecierpliwienie i pogardę. Jestem twarda, pomyślała, nie dam się złamać. Więc może powinnaś mu dogodzić? Złapiesz go za fiuta, zrobisz mu dobrze, choćby ręką na początek, co powiesz? Będziesz dla niego miła, odwdzięczy ci się, straci czujność i pryśniesz, a później będziesz mogła patrzeć, jak gnije w pierdlu. Zastanowiła się. Gość ma pięćdziesiąt lat, jego kutas na pewno jest zmarszczony i śmierdzi. Co ty opowiadasz, lalka... słyszałaś kiedyś powiedzenie, że pieniądze nie śmierdzą? Pewnie, że słyszała. Sama tak uważa. Widzisz, podobnie jest z kutasami. ...