Drapieżcy
Data: 30.06.2020,
Kategorie:
szantaż,
Nastolatki
zniewolenie,
pissing,
Autor: Man in black
... otwartą dłonią. Pacnięcie było głośne, policzek zapiekł, ale natychmiast dostała na odlew z drugiej strony. Zachwiała się na nogach.
Wykręcił jej rękę w taki sposób, że odwróciła się do niego tyłem. Natychmiast poczuła dłoń zaciskającą się na jej szyi. Ruszyli do przodu. Niemal niósł ją w powietrzu. Dwa razy była przekonana, że zrzuci ją ze stromych schodów, kiedy szli do piwnicy. Pchnął ją na łóżko, aż zajęczały sprężyny. Zakuł w skórzane obręcze, unieruchamiając zarówno ręce jak nogi, po czym trzasnął drzwiami.
*
Zasyczał, kiedy przemywał ranę wodą utlenioną. Na szczęście cięcie nie było głębokie. Zrobił sobie zastrzyk przeciwtężcowy. Był przygotowany na taką sytuację. Jedna z jego „podopiecznych”, którą szkolił w tym właśnie domku, poraniła się jakimś brudnym świństwem. Od tamtej pory, starał się być przygotowany na każdą ewentualność. Zamyślił się na chwilę. To wszystko działo się tak dawno i gdyby nie ta mała pazerna suka, prowadziłby teraz normalne, nudne życie nauczyciela. Sam nie był pewny, czy powinien być jej za to wdzięczny, czy nienawidzić jeszcze bardziej.
Wykąpał się, uważając na ranę. Nałożył na nią opatrunek, ubrał się i ruszył do piwnicy. Nadszedł czas, żeby udzielić lekcji temperującej świński charakterek więźnia. Niemal zbiegł schodami na dół. W drodze do łóżka trącił żarówkę, piwnica zawirowała.
– Próbowałaś mnie zabić – wsunął rękę pod sukienkę. – A jeszcze nie zdążyliśmy się lepiej poznać...
– Wal się – warknęła, ale czuł, że zadrżała ...
... pod jego dotykiem.
– Właśnie to zamierzam skarbie – uśmiechnął się.
Położył dłoń na płaskim brzuchu dziewczyny, czuł, że się uspokaja. On, nie ona. Młode ciało nastolatki miało właściwości uspokajające. Było jak melisa, łagodzące nerwy, wyciszające go od środka. Przesunął rękę niżej, aż dotarł do miejsca, w którym podbrzusze dyskretnie zmienia się w ponętny wzgórek. Potarł ją mocno, czując kość łonową. Poczuł również nieznaczny zarost.
– A co to za meszek? – uśmiechnął się do dziewczyny. – Zapuściłaś się, nie jesteś na czasie, wiesz?
Oddychała ciężko, patrząc na niego. Nie odpowiedziała, ale w oczach miała pioruny. Gdyby tylko mogła, zerwałaby swoje pęta i wdeptała go w podłogę. Tyle mógł wyczytać z jej spojrzenia. Bawił się jeszcze chwilę kroczem nastolatki, a kiedy poczuł solidną erekcję, uklęknął nad nią i wyjął penis.
Źrenice dziewczyny powiększyły się, krew odpłynęła z twarzy. Pokręciła głową z niedowierzaniem, tymczasem on zaczął się masturbować. Nad jej twarzą. Robił to powoli, był to bardziej pokaz dla swojej uczennicy, niż chęć zaspokojenia się. Mimo wszystko, fakt, że patrzyła, jak to robi, sprawił mu ogromną przyjemność. Powoli zasychało mu w gardle. Ściągnął skórę napletka, odsłonił żołądź i pomachał nią przed nosem wystraszonej małolaty.
– Na pewno o tym myślałaś, przyznaj się... – coraz trudniej było mu się uśmiechać, pożądanie brało górę. Powoli, choć nieubłaganie. – Z pewnością zastanawiałaś się, jak on wygląda.
Ręka mężczyzny pracowała ...