1. Vagabunda


    Data: 04.07.2020, Kategorie: funfiction, lara croft, tomb raider, przygoda, Autor: starski

    ... zamkniętą. Może tu kończyła się ich dyplomatyczna etykieta. Rzucił mi spojrzenie zdenerwowanego szympansa, na które nie posiadałem żadnej odpowiedzi. Chyba nie spodziewał się niczego innego jak mojej zgody, może nie uznawał innych opcji. Lara górowała nad nim wzrostem. Wyglądało to raczej komicznie, ale wódz nie wyglądał na kogoś z kompleksami. Szaman nerwowo pocierał sterczący brzuch.
    
    - Nie wiem nawet która jest która! - jęknąłem pod nosem bez sensu.
    
    - To nie ma znaczenia. - Lara odwróciła się tyłem do wyraźnie już podekscytowanego mężczyzny. On rozerwał sznurek jej roślinnej spódnicy. - Prześpij się z dziewczynami i po kłopocie – Starała się uratować stanik.
    
    - Teraz?! - Gapiłem się na kępę liści, opadającą wzdłuż jej długich nóg. Wódz nie czekał dłużej. Pchnął ją, aż oparła się o stanowiący centralny maszt namiotu pień. Nie stawiała oporu. Najpierw, w krocze powędrowała dłoń wodza. Pogmerał nią, powąchał palce i oblizał. Zażądał gestem i pokrzykiwaniem, żeby się zniżyła. Wykonała to rozsuwając nogi. Rzuciła mi mętne spojrzenie. Patrzyliśmy na siebie, gdy on przeszedł do rzeczy. Zaczął natychmiast na ostro.
    
    - Kiedy chcesz – powiedziała, szarpanym pchnięciami głosem. Stanik uległ. Cycki wyskoczyły na wolność. Impet aktu najwyraźniej ją zaskakiwał. - Nie chcę ci... narzucać... Czy poganiać! - Czułem jak fiut napiera mi na rozporek. Głośne klaśnięcia odbijały się echem w mojej skołowaciałej mózgownicy. Widok jej wyprężonego ciała, rozbujanych cycków i uchylonych ...
    ... ust, doprowadzał do obłędu. Ruchający ją pokraczny kurdupel, stękał i burczał jak stary pies. Szaman człapał obok nerwowo i szczerzył brązowe zęby. Wreszcie wódz charknął i zamarł. Myślałem, że umarł. Po czerwonej, wykrzywionej gębie płynęły strugi potu. Lara dyszała, oparta ramieniem o pień. Znów poderwał się i dygnął, wpity paluchami w jej szerokie biodra. Jeszcze dobrze się nie wysunął, a już szaman zachłannie wpychał się na jego miejsce. Bez macania czy wąchania, wszedł w nią, szczerząc krzywą szczękę. Dziewczyna w turkusowej koszulce podpełzła na kolanach i chwyciła mnie za udo. Oderwałem wzrok od spoconego ciała Lary. Ścisnąłem okrągłe policzki dzikuski. Rozpiąłem rozporek i zamarłem. Uniosłem głowę, jakby to miało jakieś znaczenie. Łopot rotorów był już całkiem wyraźny. Wódz, podobnie jak ja, zerknął w sufit. Szaman nie zorientował się nawet, kiedy Lara wykręciła się i pchnęła go w liściastą ścianę. Wódz ruszył energicznie, ale w czoło uderzyła go jej bosa stopa. Podmuch wirników bujał już całym szałasem. Starałem się uwolnić z uścisku dziewuchy. Z pomocą przyszła mi Lara, jednym szarpnięciem za czarne włosy, odciągnęła ją na bok i nadzwyczaj sprawnie obrała z koszulki. Jeszcze nie ruszyłem się z miejsca, gdy do środka wbiegli wojownicy. Pierwszemu, jednym płynnym ruchem odebrała kij, bijąc go nim po głowie. Biedak, rzucił się do ucieczki przez ścianę. Otoczyli ją, ale miała już na oku konkretny cel. Chudzina w jej szortach, zaliczył cios w splot słoneczny. Jego towarzysz ...
«12...717273...77»